Białoruś nie wyda kirgiskim władzom byłego prezydenta Kurmanbeka Bakijewa, powiedział przedstawiciel białoruskiej prokuratury. „Kurmanbek Bakijew jest obywatelem Białorusi, a Białoruś, jak wynika to z powszechnej praktyki międzynarodowej, nie dokonuje ekstradycji swoich obywateli do innych krajów” – tłumaczył powody ochrony Bakijewa białoruski prokurator.
Według przedstawiciela białoruskiego wymiaru sprawiedliwości, „strona kirgiska już wcześniej wysyłała wnioski ekstradycyjne na Białoruś. Zostały one przeanalizowane ale musiały zostać odrzucone”.
Podczas spotkania szefów służb konsularnych Białorusi i Kirgizji, Biszkek po raz kolejny podniósł kwestię ekstradycji skazanych w kraju za poważne przestępstwa – byłego prezydenta Bakijewa i ludzi z jego otoczenia, którzy znaleźli schronienie na Białorusi.
Bakijew został obalony w 2010 roku po rewolcie społecznej krwawo stłumionej w kwietniu 2010 roku, gdy na jego polecenie strzelano do ludzi zgromadzonych na wiecu w centrum Biszkeku. Zginęło wówczas 77 osób. Podłożem protestów była dramatyczna sytuacja gospodarcza i szerząca się w kraju korupcja.
Kurmanbek Bakijew uciekł z kraju i przebywa obecnie na Białorusi, gdzie otrzymał azyl polityczny. Solidarność dyktatorska nie pozwala Aleksandrowi Łukaszence wydać Bakijewa władzom w Biszkeku – mimo oskarżeń o chronienie morderców. Według białoruskich mediów niezależnych Bakijew i jego rodzina otrzymali od władz w Mińsku wzmocnioną ochronę. Obawiają się krwawej zemsty ze strony rodzin zabitych na rozkaz Bakijewa 7 kwietnia 201o roku.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!