Samolot malezyjskich linii lotniczych, zestrzelony 17 lipca nad Ukrainą, rozpadł się w powietrzu w wyniku uszkodzeń spowodowanych przez „dużą liczbę obiektów o dużej energii, które uderzyły w samolot z zewnątrz” – wynika z wstępnego raportu Holenderskiej Rady Bezpieczeństwa w sprawie katastrofy MH17.
Zanim spadł, samolot był sprawny: „Rodzaj uszkodzeń zaobserwowanych w przedniej części kadłuba i kokpitu nie odpowiadał rodzajowi szkód, jakich można by oczekiwać po katastrofie wynikłej z awarii któregoś z elementów samolotu, jego silników lub systemów. Rozprzestrzenienie szczątków samolotu na bardzo dużym obszarze wskazuje na to, że rozpadł się on jeszcze w powietrzu. (…) W wyniku uderzenia obiektów w boeinga powstały zniszczenia, „które doprowadziły do utraty jedności strukturalnej statku powietrznego” – czytamy w raporcie.
Z całym raportem można zapoznać się tu
Boeing linii lotniczych Malaysia Airlines wyleciał 17 lipca z Amsterdamu kilkanaście minut po godzinie 12. Zmierzał do Kuala Lumpur. Na pokładzie było 298 osób – 283 pasażerów i 15 członków załogi. Około godziny 16. samolot zniknął z radarów. Znajdował się wtedy na wysokości 10 km. 50 km przed wejściem w rosyjską przestrzeń powietrzną zaczął się gwałtownie zniżać. Rozbił się na wschodzie Ukrainy, w okolicach miast Szachtarsk i Torez. Nikt nie przeżył katastrofy. Maszyna rozbiła się na terenie kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów.
Eksperci NATO i USA przekazali Holendrom m.in. zdjęcia satelitarne, na których udało się prześledzić moment wystrzelenia rakiety i uderzenie w samolot.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!