Wobec impasu na froncie ukraińskim i nieskuteczności zachodnich sankcji wyraźnej poprawie ulega sytuacja geopolityczna Putina. Próby Zachodu, aby umieścić Rosję w międzynarodowej izolacji, nie przynoszą skutku. Uwagę tej kwestii poświęciła agencja Bloomberg.
W artykule przypomniano, że wprawdzie w sierpniu br. Putin nie pojechał na odbywający się w RPA szczyt BRICS w obawie przed aresztowaniem w ramach listu gończego wystawionego przez Międzynarodowy Trybunał Karny, jednak obecnie udaje się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej, dwóch największych państw Zatoki Perskiej, które są wieloletnimi partnerami Stanów Zjednoczonych.
O zmianie sytuacji świadczy ubiegłotygodniowa wizyta ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa na konferencji OBWE w Macedonii Północnej. W zeszłym roku otrzymał zakaz udziału w podobnej imprezie.
Złagodzenie izolacji dyplomatycznej to nie jedyna dobra wiadomość dla Putina i Rosji.
Pomimo zachodnich sankcji mających na celu mocne osłabienie rosyjskiej gospodarki, wręcz przeciwnie, stopniowo ona odbudowuje się i przygotowuje do długiej wojny. Jednocześnie Kongres USA w dalszym ciągu blokuje przydział amerykańskiej pomocy Ukrainie, a w Europie narasta zmęczenie wojną na Ukrainie.
Na korzyść Rosji zagrał także wybuch konfliktu między Izraelem a Hamasem, który zwrócił uwagę świata na Bliski Wschód.
„Putin gra na przeczekanie. Prawdą jest, że Moskwa zużywa zasoby, aby wesprzeć wysiłki wojenne na Ukrainie i jest świadkiem upadku swojego niegdyś dominującego europejskiego handlu. Jednak podróż Putina po Zatoce Perskiej pokazuje, że jest on w stanie zacieśnić więzi z innymi częściami globu, co jest nowym sygnałem odporności Rosji” – czytamy w artykule.
To niepokojący sygnał dla Ukrainy, bo uwaga świata jest ulotna, czego przykładem trwająca od 12 lat wojna w Syrii. Rosja nadal tam zabija ludzi i robi to niezauważona przez świat, który jest teraz zainteresowany innymi tematami.
Wygląda na to, że strategia Putina polegająca na czekaniu, aż Zachód zapomni o Ukrainie, powoli przynosi rezultaty. Oprócz problemów z dostawą amerykańskiej pomocy Węgry i Słowacja opowiadają się za faktyczną kapitulacją Ukrainy w wojnie. Prawdopodobnie wkrótce dołączy do nich Holandia.
Opr. TB, www.bloomberg.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!