Jeśli Ukraina nie odniesie znaczącego sukcesu na polu walki w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, państwa zachodnie zaczną naciskać na Kijów, by negocjował z Moskwą warunki „pokoju”.
Jeśli kontrofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy nie powiedzie się do jesieni 2023 r., zachodni przywódcy będą nalegać, by Wołodymyr Zełenski rozpoczął negocjacje z Kremlem. Taką perspektywę przedstawił niemiecki dziennik Bild, powołując się na źródła w rządach Niemiec i Stanów Zjednoczonych.
Według Wall Street Journal, kanclerz Scholz i prezydent Francji Macron mieli na spotkaniu w Paryżu namawiać prezydenta Ukrainy Zełenskiego do zastanowienia się nad rozmowami z Putinem.
Jak pisze Bild, kręgi rządowe w Stanach Zjednoczonych i Niemczech za zamkniętymi drzwiami dyskutują, że Ukraina musi do jesieni 2023 roku odzyskać okupowane przez Rosję terytoria. Jeśli jej się to nie uda lub tylko częściowo, Zachód zacznie zdecydowanie przekonywać Kijów do negocjacji z Moskwą.
Dziennik wskazuje, że debaty, które toczą się w Niemczech, wydają się Ukraińcom absurdalne. Tym bardziej, że według ostatniego sondażu, publikowanego przez media ukraińskie, 87 procent mieszkańców broniacego sie kraju nie chce żadnych ustępstw terytorialnych, i to mimo dużej liczby ofiar i mimo tego, że każdy Ukrainiec zna kogoś, kto poległ. Także dlatego, że nasi sąsiedzi już wiedzą, co to znaczy żyć pod rosyjskim panowaniem: Terror, tortury i często śmierć.
ba za bild.de
1 komentarz
qwe
27 lutego 2023 o 17:39bla bla bla…. lewackie nimieckie scierwa w natarciu.