Prezydent USA Joe Biden odwołuje swoją zaplanowaną podróż do Niemiec i Angoli – poinformował we wtorek Biały Dom. Nagła zmiana planów amerykańskiego przywódcy ma związek z nadchodzącym huraganem Milton, który w najbliższych dniach ma uderzyć na Florydę.
Jak powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karin Jean-Pierre, Biden odkłada planowane wyjazdy do Niemiec i Angoli „biorąc pod uwagę przewidywaną trajektorię i siłę huraganu Milton”.
Amerykański prezydent pozostanie w Stanach Zjednoczonych, aby „nadzorować przygotowania do huraganu Milton i reagowanie na niego”, a także monitorować trwające wysiłki na rzecz wyeliminowania skutków huraganu Helen w południowo-wschodniej części kraju.
Oczekiwano, że 12 października Biden przybędzie do Niemiec i weźmie udział posiedzeniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (w formacie „Ramstein”), która po raz pierwszy spotka się osobiście na szczeblu przywódców.
Podczas niej prezydent Wołodymyr Zełenski planuje przedstawić państwom sojuszniczym „plan zwycięstwa” .
Wcześniej media informowały, że na spotkaniu sojuszniczym w formacie Rammstein spodziewane są nowe kroki w zakresie wsparcia Ukrainy, zwłaszcza w zakresie jej integracji północnoatlantyckiej.
ba
1 komentarz
...te numery Bruner
11 października 2024 o 04:37Ktokolwiek będzie rządził w USA to jedno jest pewne, to kraj poważny i nie pozwolą z siebie kpić.
Gdy Zełenski wywinął salto w ONZ: napluł na Polskę i zażądał stałego członkostwa w Radzie Bezp. ONZ dla Niemiec, to USA wstrzymało pomoc i od tamtego czasu UA dostaje w d*.
Ale po spotkaniu w 4 oczy z Scholzem, bez tłumaczy, to już obawiam się, że (niezależnie od tego, kto wygra wybory w US), Zeł. nie dożyje Nowego Roku, najbliższego.
Prezydent B. odwołał podróż do Europy, bo skoro jesteście tacy cwani, to radźcie sobie sami.