„Strażnicy graniczni” Łukaszenki mają nowy biznes? Zatrzymują polskie ciężarówki i żądają nawet 260 tys. euro „kaucji”. O procederze informuje portal pkb24.pl.
W ciągu ostatniego tygodnia po białoruskiej stronie zatrzymano 70 polskich ciężarówek. „Pogranicznicy” żądają od kierowców 8,5 tys. euro za każdy wjazd na Białoruś, jaki miał miejsce w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, informuje białoruski kanał t.me/belamova.
Kanał twierdzi, że kierowcy mogą wrócić do Polski, a ciężarówki pozostają na Białorusi do czasu uregulowania należności. Rekordowa opłata za jeden samochód wynosiła 260 tys. euro, czyli ponad 1,3 mln zł. To kwota znacznie przekraczająca wartość ciężarówki. Nie brakuje też kar po 100 tys. euro i więcej.
Straż graniczna nazywa tę kwotę zwrotną „kaucją” na poczet ewentualnych kar, gdy przeprowadzone zostanie postępowanie wyjaśniające czy wszystkie dokumenty wjazdowe z ostatnich miesięcy były poprawne.
„Sam miałem taką sytuację już wcześniej. Była pomyłka w dokumentach, straciłem 60 tysięcy euro. Trwało to pół roku zanim odebrałem auto, a ostatecznie chcieli nałożyć 180 tysięcy – mówi jeden z przewoźników. – Jeżeli teraz Białorusini postanowili stosować ten mechanizm masowo, to może oznaczać serię bankructw w branży transportowej w najbliższych miesiącach. Znam firmy, gdzie zatrzymanych stoi na Białorusi już kilka samochodów. Nikt sobie nie poradzi z takim ciosem” – powiedział portalowi pkb24.pl jeden z przewoźników.
Kiedy skarbiec jest pusty, wszystkie środki są dobre?
ba za pkb24.pl
9 komentarzy
Jrjcjs
6 marca 2023 o 22:33Brawo. Zniechęcić ostatki które chca tam jeździć i stać w gigantycznych kolejkach a na koniec zamknąć ostatnie przejście na glucho…
zz top
7 marca 2023 o 08:47ODWET!
Fakco
7 marca 2023 o 08:49Dawno o tym wspominalem zamknac granice dla ich przewoznikow zatrzymac auta i niech czekaja albo pojda z butaa do Minska.
Truck
7 marca 2023 o 09:10„Sam miałem taką sytuację już wcześniej. Była pomyłka w dokumentach, straciłem 60 tysięcy euro—czyja to była wina? A może brak zezwolenia lub „zmiana” danych pojazdu …Dziwne.
Jrjcjs
7 marca 2023 o 11:17Dziwne dla ludzi którzy nie mieli do czynienia z bialoruskim służbami.
Mandat na auto osobowe wystawiony przez celników bialorus. Źle naliczony. Po miesiącu doliczają się że źle cos naliczyli i wystawiają na granicy kwit zakazujący Wyjazdu.
Wjeżdżasz nieświadom ich błędu, próba wyjazdu a tu zakaz. Mandat źle opłacony bo źle przez nich naliczony. Jest środa godzina 17, na karskiego w IC wgrdnie już nie pracują. Czekasz do czwartku. Ogarniasz temat. Stajesz w kolejce na granicy, czekasz 10 h dojeżdżasz do okienka pokazujesz kwit z pieczątkami że zapłaciłeś i słyszysz ze w kompie u nich nie wpłynęło. I tak mija ci środa czw piątek sobo niedziel pon w aucie osobowym zanim możesz wyjechać… Bo dopiero doszło.
maksymilian
7 marca 2023 o 09:42Polska nie może stosować dokładnie takich samych metod?
Jacek Placek
7 marca 2023 o 11:39Nie może , bo jak by nie było jesteśmy jeszcze państwem demokratycznym i ponoć praworządnym.
Jagoda
8 marca 2023 o 06:52A słyszałeś Jacku Placku o zasadzie wzajemności w stosunkach międzynarodowych i dyplomacji ? Co praworządność ma z tym wspólnego ? Za dużo Tusk Vision Network oglądasz i czytasz Góóówno Wybiórczą !
Dudek
8 marca 2023 o 08:29To po cholerne tam jeżdżą? Zamknąć granice i zobaczymy kto pierwszy nie wytrzyma.