Rzecznik MSZ Anatolij Głaz uważa, że brak zaproszenia białoruskich dyplomatów na obchody 77. rocznicy wyzwolenia obozów koncentracyjnych Buchenwald i Mittelbau-Dora jest dla Białorusinów i innych narodów walczących z faszyzmem wyrazem arogancji.
W związku z wojną na Ukrainie niemiecka Fundacja Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora wystosowała oświadczenie, że nie chce widzieć 10 kwietnia, na uroczystości upamiętniającej 77. rocznicę wyzwolenia obozów, delegacji Rosji i Białorusi.
Decyzja zapadła po tym, jak 96-letni Borys Ramanczenko, więzień Buchenwaldu, zginął od rosyjskiego pocisku w Charkowie.
Rzecznik MSZ potwierdził otrzymanie listu od Fundacji i nazwał jego decyzję „szczególnie emocjonalną i oportunistyczną”, „której nie można niczym uzasadnić”, „biorąc pod uwagę, ilu Białorusinów zginęło w II wojnie światowej i ilu przeszło przez niemieckie obozy koncentracyjne, w tym Buchenwald”.
Głaz powiedział, że niezaproszenie rosyjskich i białoruskich dyplomatów na to wydarzenie było „w rzeczywistości splunięciem w twarz ludziom, którzy przeżyli okropności nazistowskich obozów koncentracyjnych”.
Nie wspomniał o losie Borysa Ramanczanki, w którego twarz trafiła nie ślina, ale śmiertelny cios zadał rosyjski pocisk.
Niemieckie obozy koncentracyjne Buchenwald i Mittelbau-Dora zostały wyzwolone przez wojska amerykańskie 11 kwietnia 1945 r., na krótko przed zakończeniem II wojny światowej.
oprac. ba za nashaniva.com
1 komentarz
noszowy
2 kwietnia 2022 o 23:52Żdnych łukaszystów i kacapów w Europie. Won za Don!