22 czerwca o świcie w Twierdzy Brzeskiej rozpoczęły się obchody 80. rocznicy rozpoczęcia operacji „Barbarossa”, agresji III Rzeszy na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich w trakcie II wojny światowej.
Zgodnie z tradycją, na Placu Ceremonialnym o godz. 3.30 nad ranem – pół godziny przed momentem, w którym 22 czerwca 1941 roku przedpołudniową ciszę nad miastem przerwał ryk pocisków, rozpoczęło się uroczyste requiem – informuje BelTA. Dla uczczenia pamięci poległych w pierwszych minutach wojny, ich niezrównanego męstwa, na wody Bugu Zachodniego spuszczono wieńce ze zniczami zapalonymi od Wiecznego Płomienia.
W niebo wypuszczono białe balony, a uczestnicy uroczystości uczcili minutą ciszy i salwą z karabinów wszystkich tych, którzy nie powrócili z tej wojny do swoich rodzin.
Media prorządowe na Białorusi cytują dziś fragmenty wywiadu, jakiego udzielił agencji BelTAprorektor Mohylewskiego Uniwersytetu Państwowego imienia Kuleszowa Oleg Diaczenko. Jest on też członkiem Rady Republiki.
Ów zaufany Łukaszenki stwierdził, że 22 czerwca 1941 roku to smutna data w historii narodu białoruskiego, ponieważ perfidny atak hitlerowskich Niemiec i satelitów doprowadził nie tylko do całkowitego zniszczenia gospodarki kraju, ale rozpoczął najbardziej brutalny terror przeciwko ludności cywilnej na nieznaną dotąd skalę.
„Pamiętamy doskonale, jak 80 lat temu to właśnie ówczesna „zZjednoczona Europa”, pod wodzą nazistowskich Niemiec, rozpętała totalną wojnę przeciwko naszemu narodowi” – mówił Diaczenko.
„Niestety, nie wszyscy zbrodniarze wojenni otrzymali karę, na którą zasłużyli za swoje okrucieństwa. Wielu z nich ukryło się na bliskim i dalekim Zachodzie, gdzie tak zwane rozwinięte demokracje, pod różnymi pretekstami i uciekając się do kazuistyki prawnej, wzięły ich pod ochronę”- oświadczył naukowiec.
Uważa on, że dziś „znów kolektywny Zachód wykazuje się perfidią i hipokryzją”.
Diaczenko przekonywał, że nałożenie sankcji gospodarczych na władze Białorusi, a także rozpętanie przez Zachód wojny informacyjno-psychologicznej nastąpiło po tym, jak Białoruś na oficjalnym poziomie poinformowała o przygotowaniu dowodów do międzynarodowego trybunału w celu oficjalnego uznania ludobójstwa narodu białoruskiego w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
„Historia się powtarza – powiedział senator. – Zachodni politycy nie lubią dziś o tym pamiętać, więc próbują zmienić agendę poprzez nowych współpracowników, rozpętując kolejną wojnę hybrydową przeciwko narodowi białoruskiemu, stosując sankcje gospodarcze, blokując ruch lotniczy i szerząc dezinformację na temat naszego kraju. Jest to próba zbiorowego uniknięcia przez Zachód odpowiedzialności za ludobójstwo narodu białoruskiego w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej oraz uniknięcia poważnych odszkodowań dla rodzin ofiar białoruskiego Holocaustu”.
oprac. ba za belta.by
2 komentarzy
Borys
22 czerwca 2021 o 12:30Piękny przykład sowieckiego przekręcania historii. Tak tylko przypadkiem pominął parę szczegółów i dołożył parę drobnych nadinterpretacji i niedopowiedzeń. Piękny przykład.
Tadeusz
22 czerwca 2021 o 12:59U tego klamatwa nogi rosna z Moskwy!