Mieszkańcy północno-wschodniej Polski pozbawieni są łączności z pozostałą częścią kraju. Wielu z nich znajduje się poza zasięgiem polskich sieci telefonii komórkowej, a budki telefoniczne zostały zlikwidowane – „Gazeta Polska Codziennie”.
Brak możliwości korzystania z polskich sieci nie jest jednak wynikiem braku zasięgu. Rosyjskie i białoruskie urządzenia używane przez wojsko emitują tak silny sygnał, że zagłusza on polski – mówi poseł PiS u Wojciech Kossakowski.
W najgorszej sytuacji znajdują się mieszkańcy miejscowości położonych kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Rosją. Żeby zadzwonić do krewnych mieszkających w Olsztynie, Warszawie czy Wrocławiu, muszą korzystać z roamingu lub kupić rosyjską kartę telefoniczną. Polskie sieci nie mają tam zasięgu, za to rosyjskie działają doskonale (…).
Poseł PiS u Wojciech Kossakowski z woj. warmińsko-mazurskiego podkreśla, że już wcześniej zajął się tą sprawą.
– Okazało się, że brak możliwości korzystania z polskich sieci nie jest wynikiem braku zasięgu – wyjaśnia. Tłumaczy, że białoruskie i rosyjskie urządzenia używane przez wojsko emitują tak silny sygnał, że zagłusza on polski. Nie wystarczy, że postawimy bliżej granicy nowe przekaźniki – dodaje. Czy Rosjanie i Białorusini specjalnie zagłuszają polski sygnał? – Mam nadzieję, że tak nie jest
– odpowiada Kossakowski.
Kresy24.pl za niezalezna.pl
5 komentarzy
bogdas
22 sierpnia 2016 o 11:38Panie Kossakowski – nadzieja to matka głupich!
Na zakłócanie sygnału jest „zakłócanie zakłócania” – czy nie jesteśmy u siebie?!
lola
22 sierpnia 2016 o 12:08racja!
szpicel zawodowiec
22 sierpnia 2016 o 14:16podobne rzeczy dzieja sie w promieniu kilku km kolo sowieckich ambasad i konsulatow. hakowane sa wszystkie wiadomosci, kontakty , zdjecia na komorkach. jak swego czasu bylem na wakacjach na mierzeji wislanej to juz 15 km od granicy wyswietlal sie komunikat witamy w rosji i cennik ruskiego operatora.chodzi o zwykle shakowanie i zbieranie danych polskich plazowiczow. a ze wypoczywa tam troche ludzi z warszawy i maja to i owo na komorkach to tylko lepiej dla FSB.wszystkie informacje sa potrzebne a to maly szantazyk kto z kim a czasami i za ile w hotelu nad morzem….
u2
22 sierpnia 2016 o 23:35Należy postawić na terytorium Polski w pobliżu granicy z tak zwanym „obwodem kaliningradzkim” kilkanaście albo i kilkadziesiąt bardzo silnych zagłuszarek rosyjskiego systemu. I po problemie.
Demon
22 sierpnia 2016 o 23:54Swołocz !