Białoruskie służby specjalne; KGB, MSW i Komitet Kontroli Granicznej RB namierzyły kanał werbunku najemników z Białorusi na wojnę na Ukrainę, wynika z materiału telewizji „Białoruś-1”.
Organizatorem ma być ukraiński nacjonalista o pseudonimie „Taras”, który proponował Białorusinom przyłączenie się do batalionów „Prawego sektora”, „Donbasu”, „Ajdaru” i „Azowa” – pisze internetowe wydanie Białoruskiego partyzanta.
W materiale telewizji BT stwierdzono, że werbunek na Białorusi prowadzony był za pośrednictwem sieci społecznościowych „wśród młodych radykałów, osób chorych psychicznie, bezrobotnych, byłych przestępców oraz kibiców piłki nożnej”.
Reżimowi propagandyści podkreślili, że wsparcie informacyjne rekrutacji pochodziło także od niektórych stron internetowych i zarejestrowanego w Republice Czeskiej organizacji „Młody Front”. Prawdopodobnie, białoruska telewizja mogła dojść do podobnego wniosku, ponieważ były współprzewodniczący organizacji, były więzień polityczny Eduard Lobau przyłączył się kilka tygodni temu do jednego z batalionów na Ukrainie, o czym poinformował na swoim profilu na Facebooku.
Autorzy reportażu potwierdzają, że na Ukrainie walczy kilkudziesięciu Białorusinów.
W czerwcu br. szef KGB Walery Wakulczyk oświadczył, że biorący udział w ukraińskim konflikcie białoruscy najemnicy po powrocie z Ukrainy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej z artykułu „najemnictwo”. Na razie – przynajmniej oficjalnie, nie podaje się informacji o wszczęciu spraw karnych z tego artykułu wobec Białorusinów.
Jak już informowaliśmy powołując się na białoruskie media niezależne, białoruscy ochotnicy tworzą na Ukrainie grupę taktyczną „Białoruś”. W jej skład wchodzą nie tylko działacze białoruskich organizacji nacjonalistycznych, ale są też młodzi ludzie, którzy na Białorusi nie brali dotąd aktywnego udziału w walce politycznej, nie należeli do żadnych partii i ruchów opozycyjnych. Niektórzy walczą na Ukrainie od ponad roku.
Jednak nie wszyscy białoruscy ochotnicy weszli do nowego oddziału. Część nadal walczy w składzie batalionu „Azow” i innych ochotniczych formacji Ukraińskiej Gwardii Narodowej.
Są też Białorusini, którzy walczą po stronie separatystów. Niedawno na Ukrainie zatrzymano dwóch Białorusinów, którzy próbowali przedostać się na zajmowane przez nich terytorium, by walczyć po stronie terrorystów. Jak powiedzieli, udawali się na wojnę tylko dla pieniędzy, a nie dla idei „rosyjskiego świata”.
W Donbasie, po stronie separatystów walczy dużo obywateli Białorusi. Niektórzy z nich nie ukrywają swoich nazwisk, choćby snajperka z Borysowa, o której pisaliśmy jeszcze w 2014 roku.
Kresy24.pl/belaruspartisan.org
4 komentarzy
Józef
17 sierpnia 2015 o 14:15Dobrze mówią, bardzo dobrze i sensownie mówią. Front jest i szkolone w Polsce. To nie jest wyjście.
maciek
17 sierpnia 2015 o 16:58Co jest szkolone w Polsce? Czy to aby nie translator? Nie potrafie zrozumieć co tu napisałeś
rassijskoj mir
17 sierpnia 2015 o 20:43A WY JOZEFIE TO GDZIE BYLISTA SZKOLONE- W LENINGRADZIE,RIAZANIU MOZE,CZY TYLKO NA KURSACH ORMO…..
Józef
17 sierpnia 2015 o 17:54pojedź do lubelskich lasów i zrozumiesz