W przeddzień wyborów prezydenckich na Białorusi, w centrum Mińska trwa masowa akcja opozycji, jej uczestnicy domagają się wolnych i demokratycznych wyborów. Jest to pierwsza tak duża demonstracja w stolicy od 2010 roku.
Na apel byłego więźnia politycznego Mykoły Statkiewicza, który wzywał ludzi, by przyszli w sobotę na Plac Wolności, stawiły się tłumy. Akcja rozpoczęła się o 17.00, wśród demonstrantów jest Anatolij Liebiedźka, Uladzimir Nieklajeu o Mykoła Statkiewicz. Po krótkich przemowach wygłoszonych przez polityków, uczestnicy marszu ruszyli w stronę placu wieszcza narodowego Jakuba Kołasa. Powiewają historyczne flagi biało-czerwono- białe, zakazane przez reżim w Mińsku.
Jeden z liderów białoruskich przedsiębiorców Aleś Makajeu wezwał zgromadzonych, żeby przyszli również na Plac Październikowy w Mińsku 11 października o godzinie 20:00, aby zaprotestować przeciwko sfałszowaniu wyborów.
rzywódcy opozycji ogłosili rozpoczęcie nowej kampanii „Władza narodowi”. Mykoła Statkiewicz w swoim przemówieniu powiedział, że protesty uliczne będą kontynuowane, a Łukaszenka ma dwa wyjścia; albo w najbliższych miesiącach odda władzę ludziom, albo naród sam mu ją odbierze” – powiedział.
Według różnych ocen, w marszu wzięło udział od 3 do 5 tysięcy uczestników – taką liczbę osób przewidywał Mykoła Statkiewicz. Zważywszy na panujący w białoruskim narodzie poziom strachu, to i tak dużo. W marszu nie uczestniczyło wielu studentów. Jak dowiedziały się Kresy24.pl, mińskie uczelnie uprzedziły swoich żaków, że wszyscy, którzy ośmielą się przyjść 10 lub 11 października na „Płoszczę”- nawet przypadkowo, zostaną bezwzględnie wydaleni ze szkoły. Rektorzy stołecznych uczelni, min. Uniwersytetu Medycznego, Narodowego Uniwersytetu Technicznego i Akademii Gospodarstwa Wiejskiego zaproponowali studentom kilka dni wolnego, i już w czwartek po zajęciach mogli wyjeżdżać do domów, poza Mińsk.
Kresy24.pl za svaboda.org/fot: nn.by
7 komentarzy
Tomasz Stelmach
10 października 2015 o 20:34Ta „opozycja białoruska” to finansowana z zagranicy agentura. Ale spoko może za kilka lat mniejszość niemiecka w Polsce też będzie robić podobne hece.
miki
10 października 2015 o 21:36Nikt nie będzie robić w Polsce hec bo jest wolność i można zmienić władze w wolnych wyborach. A że władza w Polsce jest często do bani i nie zasługuje aby tę posługę dzierżyć to zupełnie inna sprawa. Tak czy inaczej wolę żyć tutaj niż w Rosji czy na Białorusi……i ty chyba też , nieprawdaż? 🙂
Cecylia
11 października 2015 o 01:55Przepraszam, w jakich, w jakich wyborach? Wolnych? Coś podobnego, być nie może. Powiedz tylko jak to zrobić?
JURIJ RUSKI BANDYTA
11 października 2015 o 10:37BRAWO! – BANDYCKI REŻIM CZERWONEGO GUMOFILCA – BIAŁORUSINI POLSKA JEST Z WAMI – PATRZCIE NA POLSKĘ – PIERWSZY KROK TO ODRĄBAĆ OD KORYTA RYJ ŁUKASZENCE TAK JAK POLSKA ODRĄBAŁA KOMOROWSKIEMU!… })
black flag
11 października 2015 o 13:14jesli straca prace albo beda przesladowani to znajda miejsce w Koronie , Oni sa przed arabami , mysle ze rzad warszawski to wie ,,
Witt
11 października 2015 o 13:37Polska tez nie może zmienić swojego systemu, jak się otworzycie białorusini na gospodarkę rynkową to jesteście już bankrutem wejdą zachodnie korporacje a bezrobocie u was wskoczy do 25%
wiec zastanówcie sie czy warto u nas po protestach z lat 80 i stanu wojennego dostalismy niby namiastę demokracji i wolności. tylko PZPR owskie swinie bardzo szybko odnalazły sie w nowej roli i nowym systemi który sami stworzyli.
Cecylia
11 października 2015 o 14:08Jura, ale naiwny albo niedokształcony jesteś