Franak Wiaczorka, członek Rady Koordynacyjnej i doradca ds. politycznych zwyciężczyni prezydenckich wyborów na Białorusi Swietłany Tichanowskiej, w wywiadzie dla „Naszej Niwy” wymienia pięć błędów i zaniechań opozycji po wyborach z sierpnia 2020 roku:
1. Podjęliśmy zbyt mało zdecydowanych kroków politycznych — mówi Wiaczorka.— To pod naciskiem abstrakcyjnej opinii społecznej, aby zadowolić wszystkich, coś złagodziliśmy, nie naciskaliśmy. Każdego miesiąca podejmowaliśmy mocne działania – Inauguracja Ludowa, Ultimatum Ludowe, Trybunał Ludowy. To fajnie, ale to nie wystarczy. Ludzie oczekują, że będziemy wyznaczali kierunek, wektor. To daje możliwość konsolidacji i uderzenia w jeden punkt.
2. Nie udało nam się dokonać pełnego rozłamu w elitach (władzy). Zdecydowanie proces ruszył, co widać po liczbie sygnałów po tamtej stronie.
3. Być może byliśmy zbyt mało zdecydowani jesienią. Wtedy, gdy intensywność protestów przybierała na sile, należało ogłosić zawiązanie się ruchu ludowego, bo był wielki zapał ludzi. Teraz tym ruchem stały się podwórka (gdy Białorusini wychodzą małymi grupami na lokalne akcje – red.), ale byłoby im łatwiej, gdyby ogłosić wszystko wcześniej.
4. Nie zapewniono bezpieczeństwa ludzi na marszach, brak drużyn. Nie ratowaliśmy ludzi. Wielu trafiło za kraty.
5. Na froncie międzynarodowym – przyjęte sankcje są zbyt słabe, ale wciąż się rozszerzają.
Franak Wiaczorka przewiduje, że na wiosnę przez Białoruś przeleje się druga fala protestów, jest przekonany, że lato 2021 przyniesie zwycięstwo. Uważa, że dojdzie do zdecydowanych zmian, a Łukaszenka zostanie zmuszony do ustępstw. Dlaczego?
„To oczywiste, że nie da się długo dokręcać śrub, a Łukaszenka będzie zmuszony do ustępstw – mówi w rozmowei z „Naszą Niwą”. — Nasze zadanie — nie popełniać w tym czasie błędów, wspierać ludzi, nie tracić koncentracji, nie angażować się w żadne afery. Jeśli jest dojrzałość polityczna, możesz wytrzymaćaż do zwycięstwa”.
Pytany, dlaczego jego zdaniem Aleksander Łukaszenka zdecyduje się na ustępstwa, choć pół roku po wyborach, nic na to nie wskazuje, a Rosja jak popierała, tak dalej popiera Łukaszenkę.
„No cóż, Rosja popiera, ale elity się wahają. Ci, którzy wspierają go od wielu lat, już szukają alternatyw. Widzimy to, że biznesmeni zaczynają opracowywać Plan B. Widzimy, że wojsko i omonowcy myślą zupełnie inaczej. Widzimy, że Komitet Śledczy stał się niemal organem opozycyjnym w siłach bezpieczeństwa Łukaszenki. Wprawdzie strajki nie były mocne, ale osiągają swoje cele. Belaruskalij (producent nawozów potasowych-red.) jest już zmuszony zrobić krok w tył. BMZ bankrutuje, częściowo z powodu strajków, częściowo z powodu niekompetentnej polityki przywódczej. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie ta kroplą, która przeleje czarę goryczy. Naszym zadaniem jest wywarcie presji na wszystkich frontach, ale też zidentyfikowanie najsłabszych punktów reżimu i wywarcie na nie presji.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!