SBU wysadziła strategiczną linię kolejową w Rosji. Prowadzi do Chin i zaopatrywała okupantów w broń – informowały pod koniec listopada media na Ukrainie.
Do eksplozji doszło w nocy z 29 na 30 listopada w tunelu Siewieromujskim i okrzyknięto ją największą akcją dywersyjną od początku wojny. Tunel stanowi część magistrali Bajkalsko – Amurskiej (BAM), kluczowej trasy kolejowej biegnącej na północ od kolei transsyberyjskiej i wchodzącej w skład sieci torów łączących Rosję z Chinami.
W czasie jazdy w pociągu towarowym eksplodowały cztery ładunki wybuchowe. Pociąg składał się z 41 cystern z ropą, trzech cystern z paliwem lotniczym i sześciu wagonów z metalem.
Tymczasem jak podaje białoruski niezależny portal „Nasza Niwa”, zatrzymany w Rosji pod zarzutem dywersji na magistrali Bajkał-Amur w Buriacji nazywa się Siarhiej Jeromiejew. To 52- letni Białorusin z Nowopołocka.
Jeśli wierzyć jego szeroko rozpowszechnionym zeznaniom (wymuszonym), celowo usiłował dokonać detonacji, podczepiając miny magnetyczne pod cysterny. Wiedział, co robi.
Siergiej Jeremiejew przyznał przed sądem, że chciał sparaliżować ruch na kolei, aby przeszkodzić w transporcie transportów wojskowych.
„W wyjaśnieniach napisałem, że amunicja jest obecnie transportowana przez BAM <…>. Głównym celem było utrudnienie ruchu pociągów” – powiedział oskarżony przed sądem. Jego słowa cytuje TASS.
Z akt sprawy wynika, że Jeromiejew zdobył materiały wybuchowe na Białorusi i wywiózł je na Daleki Wschód (co najmniej siedem ładunków wybuchowych).
W śledztwie Jeremiejew „przyznał się” do współpracy z ukraińskimi służbami specjalnymi.
Na Białorusi Jeromiejew stracił pracę z powodu polityki. Pracował w rafinerii ropy naftowej Naftan w Nowopołocku i brał udział w strajku w 2020 roku, jakie wybuchły na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich.
Kanały w Telegramie publikowały wówczas jego zdjęcie z oświadczeniem o przystąpieniu do strajku.
Według informacji „Belpolu” Siarhiej Jeromiejew urodził się w Nowopołocku w 1971 roku. Całe życie mieszkał w mieście, w którym się wychował. Pochodzi z prostej rodziny. Ojciec Jeromejewa zmarł wcześnie, a jego matka przez całe życie pracowała jako malarz na budowach.
Ma troje dzieci, rozwiódł się z żoną.
Nie wiadomo dokładnie, co zrobił po zwolnieniu z Naftana.
Teraz jest przetrzymywany w areszcie śledczym w rosyjskim Omsku.
ba/nashaniva.com/tass.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!