Działacz Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji z Grodna Jewgienij Dudkin zainicjował akcję zbierania podpisów pod petycją do władz, by uczynić dniem wolnym od pracy Dzień Zaduszny 2 listopada (w tradycji białoruskiej – Dziady). „Dziady” miałyby zastąpić obchodzony wciąż na Białorusi Dzień Rewolucji Październikowej (7 listopada).
Zbieranie podpisów zaplanowane jest w całej Białorusi.
„Na dzień dzisiejszy Dzień Rewolucji Październikowej stracił swoje znaczenie w życiu społecznym, a młodym ludziom nie znane są zalety Komunistycznej Partii ZSRR, która (na szczęście) się rozpadła. Jednocześnie istnieje potrzeba porządkowania mogił przodków w święto narodowe „Dziady”- czytamy w petycji.
Według Jewgienija Dudkina, jej autora, obchody dnia Rewolucji Październikowej nie tylko się zdezaktualizowały, ale także stoją w sprzeczności z Konstytucją RB.
„Zgodnie z art. 4 Konstytucji Republiki Białoruś, ideologie partii politycznych, stowarzyszeń religijnych czy stowarzyszeń publicznych nie mogą być narzucane obywatelom jako obowiązkowe. Jednakże na dzień dzisiejszy, 7 listopada obchodzony jest na Białorusi na poziomie państwowym jako Dzień Rewolucji Październikowej. Tego dnia czci się Lenina, lidera Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, którego przywództwo wprowadziło jednopartyjny system w Białoruskiej SRR. Stał się on narzędziem stalinowskiego terroru wobec dziesiątków tysięcy niewinnych ludzi: przeciwników politycznych, określonych grup społecznych. Ponadto obchody Dnia Rewolucji Październikowej kultywują antykonstytucyjne metody i formy zmiany władzy, które są sprzeczne z zachowaniem pokoju i pokoju w naszym kraju”- czytamy w petycji.
Dudkin przypomina, że w białoruskim kalendarzu są już tradycyjne święta kultywujące pamięć o przodkach, tj. Dziady czy Radunica, (ta ostatnia jest dniem wolnym od pracy).
„Ich świętowanie wzmacnia wartości rodzinne, ponieważ wspólne porządkowanie mogił przodków i wspólna pamięć o nich skłania nas raz kolejny do refleksji nad ceną spokoju w naszym kraju” – napisał Dudkin.
Od 1988 roku, 2 listopada na Białorusi odbywają się tradycyjne marsze opozycji zwane „Dziadami”. Wtedy po raz pierwszy Białorusini otwarcie wystąpili przeciwko komunizmowi i przynależności do Związku Radzieckiego. Co roku kolumna wyrusza z Mińska na uroczysko Kuropaty, gdzie w czasach stalinowskich masowo rozstrzeliwano „wrogów Związku Radzieckiego”. Tam odbywa się wiec połączony z modlitwą za zmarłych.
Kresy24.pl/ba
1 komentarz
observer48
13 września 2018 o 10:13A nie boją się, że już sama nazwa tego święta będzie nasuwała skojarzenia antyrządowe i antypartyjne?