W sieci krążą historie opowiadane przez Białorusinów walczących w strefie ATO o tym, jak zostali oszukani przez władze Ukrainy.
„Ani jeden Białorusin, który walczy na stronie ATO, wciąż nie otrzymał obywatelstwa, ani nawet azylu politycznego na Ukrainie. Wszystkie obietnice ukraińskiego prezydenta, ministra Spraw Wewnętrznych, Obrony Narodowej i innych urzędników nie zostały jeszcze zrealizowane”.
Białorusin Rustam Dok na swoim koncie na facebooku opowiada, jak kilka razy bezskutecznie próbował zalegalizować swój pobyt na Ukrainie i któryś raz z rzędu otrzymał negatywną odpowiedź w Urzędzie Migracji.
Ukraińscy urzędnicy tłumaczą mu, że on i jego koledzy po powrocie do kraju nie będą cierpieli prześladowania ze strony władz Białorusi za to, że włączyli się w walkę po stronie Ukrainy, dlatego o udzieleniu azylu politycznego Białorusinowi nie chcą nawet rozmawiać.
„I podczas gdy nasi rodacy walczą z pro-rosyjskimi terrorystami, szeregi honorowych posiadaczy błękitnych paszportów zapełniają się od rosyjskich opozycjonistów, francuskich filantropów i byłego prezydenta Gruzji. Nie mają szczęścia tylko białoruscy żołnierze i inni cudzoziemcy, którzy bronią honoru bratniego kraju i walczą o jego niepodległość.
A przecież jeszcze w styczniu 2014 roku Poroszenko gwarantował wszystkim walczącym braciom obywatelstwo. Jednak obietnica paszportu dla tych, którzy realnie cierpią z powodu prześladowań politycznych w imię obrony Ukrainy, do tej pory nie została zrealizowana” – napisał rozgoryczony Białorusin.
„13 ludzi podawało z naszego oddziału, wszystkim odmówili. Będziemy walczyć w sądzie. Jeśli skarga w sądzie nie pomoże, będziemy pisać do ONZ czy do innych instancji. Ukraińska władza jest teraz prorosyjska, dlatego i chce nas zabić, posadzic albo deportować”.
Słyszeliście o historii Siergieja Korotkich, któremu Poroszenko dał obywatelstwo?
„On był w RJN (organizacja Rosyjska Jedność Narodowa – red.) współpracował z KGB i FSB, był zamieszany w morderstwo białoruskiego działacza politycznego… W internecie krąży wiele artykułów na temat tego „azowca”, który w rzeczywistości jest etnicznym Rosjaninem. Do Bogdanowa w ogóle pytań nie mieli, dostał paszport, a teraz go odpracowuje, a ci którzy nie są z FSB niczego nie dostaną, „efesbesznikom”– dadzą, bez problemu”.
Według szacunków Sztabu Generalnego Ukrainy na stronie ATO walczy około tysiąca obcokrajowców. Spośród nich około stu Białorusinów.
Prokurator Generalny ostrzegał wielokrotnie, że podległe mu służby potraktują wracających z wojny białoruskich ochotników, jak najemników, a jako, że najemnictwo jest przestępstwem, grozi im za to kara.
Kresy24.pl/Biełsat
1 komentarz
E.Krakowski
12 sierpnia 2015 o 19:38No, bracia Ukraińcy, to wstyd, wielki wstyd wystawiać obrońców waszej ojczyzny na późniejsze prześladowania.
Jesteście odważnym narodem. Powiedzcie co o tym myślicie swojej władzy.
Nie zostawiajcie swoich przyjaciół na lodzie, bo przecież w obecnej sytuacji bardzo ich potrzebujecie.