Na Białorusi opublikowano dane statystyczne dotyczące przepływów pracowników z różnych branż. Gazeta Nasza Niwa przyjżała się kolumnie „służba zdrowia” jako jednej z fundamentalnych dla funkcjonowania państwa.
Według oficjalnych danych, tylko w styczniu 2021 r. odpływ pracowników systemu opieki zdrowotneju wyniósł 724 osoby. To smutna rzeczywistość w tym niespełna 9,5 milionowym kraju. Ale jeśli spojrzeć na na stronę internetową Państwowej Służby Zatrudnienia, sytuacja wygląda jeszcze gorzej; według danych na 10 marca na Białorusi jest 4 335 wakatów lekarskich (+162 od lutego), 1736 sanitariuszy i 2 919 pielęgniarek.
Śledząc tę dynamikę na przestrzeni ostatnich kilku lat okazuje się, że Białoruś od 2016 roku cały czas traci lekarzy. Stopniowo, sukcesywnie. W 2019 roku z kraju wyjechało ponad 400 specjalistów, w 2020 podobnie, a rok 2021 pobił już wszelkie rekordy. Exodus w ostatnich miesiącach jest uzasadniony, bo na trudne warunki pracy, niskie wynagrodzenia, nakładają się represje wobec pracowników służby zdrowia za poparcie protestów, za ujawnianie skali zachorowań i śmierci na skutek Covid ( rząd usiłuje to ukryć).
Nasza Niwa tłumaczy, dlaczego to rok 2019 okazał się przełomowym dla lekarzy, którzy masowo zaczęli wyjeżdżać z Białorusi; Po pierwsze, w 2019 roku Polska i Niemcy uprościły procedurę potwierdzania dyplomów lekarskich z krajów spoza UE. Co ważne, rekordowa liczba absolwentów (którzy rozpoczęli studia medyczne w 2010 roku), w 2019 roku po ukończeniu wszystkich etapów nauki nie musiała „odrabiać” lat studiów na Białorusi. Ponadto, w 2019 roku zmienił się system wynagrodzeń i naliczania czasu pracy, w wyniku czego wielu straciło finansowo.
Represjonowani wykładowcy Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Medycznego tłumaczą, że wielu absolwentów zaczyna szukać lepszego życia, gdy tylko nadaża się okazaja, a argument finansowy, decydujacy o wyjeździe z kraju jest uczciwy.
Warto przyjrzeć się oficjalnym statystykom płacowym – przemysł wyprzedza medycynę o 20-30%, przy czym obie gałęzie są dotowane z budżetu państwa.
Nasza Niwa zwraca uwagę, że często dochodzi do absurdów: w lipcu 2020 roku dyrektor Białoruskich Zakładów Metalurgicznych pochwalił się, że w jego zakładzie średnie wynagrodzenie wynosi 1400 rubli. Pieniądze na pensje nie zostały wypracowane przez zakład, ale pochodziły wyłącznie z dotacji państwa. Średnia pensja lekarzy w kraju wynosi w tym czasie 1 177 rubli, nawet biorąc pod uwagę premie w związku z koronawirusem.
„Obciążenie rośnie, status się pogarsza. Wielu lekarzy było represjonowanych, wielu splunie i odejdzie”, mówią lekarze Naszej Niwie i dodają, że to system wymusza na medykach trudne decyzje o wyjeździe, szczególnie na tych, którzy wcześniej rozważali wyjazd, ale odkładali tę decyzję.
oprac.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!