Minister obrony Białorusi Wiktor Chrenin stwierdził, że strona białoruska uważa tzw. „specjalną operację wojskową” rozpoczętą przez Rosję na terytorium Ukrainy, „za gorący etap globalnej wojny zastępczej” i zewnętrzny znak globalnej konfrontacji Zachodu i Wschodu.
Według Wiktora Chrenina wojna dotyczy „prawa Zachodu do dyktowania reguł gry innym i swobodnego dysponowania światowymi zasobami”.
„W rzeczywistości to państwa Europy Wschodniej, znajdujące się pod zewnętrzną kontrolą USA, stały się amerykańską forpoctą na zachodnich granicach Republiki Białorusi i Rosji. I to one dziś, w ślad za Ukrainą, oferują się jako instrumenty i platformy ekspansji przeciwko Państwu Związkowemu (Rosji i Białorusi – red.), demonstrując determinację do stosowania wszelkich środków. Aż do bezpośredniej konfrontacji wojennej. To, co faktycznie widzieliśmy w pobliżu naszych granic pod koniec zeszłego roku”– powiedział minister obrony Białorusi w Moskwie, przemawiając na 10. Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego.
Wiktor Chrenin wyjaśnił, że wypełnienie zobowiązań sojuszniczych Białorusi wobec Rosji w wojnie z Ukrainą jest „prewencyjną reakcją na groźbę militarnej agresji na Białoruś”.
Według niego „w samym środku ukraińskiego konfliktu zbrojnego nadal tworzone są siły do wojny z Białorusią”.
„Przykładem tego jest tworzenie i przygotowywanie formacji typu nacjonalistycznego, takich jak pułk Kalinowskiego i tym podobne. Ich dalszym celem może być rozpoczęcie wojny domowej na terytorium Republiki Białoruś. Takie działania są dla nas zagrożeniem militarnym i zostaną zlokalizowane wszelkimi dostępnymi siłami i środkami” – cytuje wypowiedź Wiktora Chrenina służba prasowa Ministerstwa Obrony Białorusi.
Dodajmy, że obywatele Białorusi walczą zarówno po stronie Ukrainy, jak i Rosji.
W Siłach Zbrojnych Ukrainy walczy kilka jednostek białoruskich, w tym pułk im. Kastusa Kalinowskiego i oddział „Pogoń”.
W sierpniu przedstawicielka Pułku Kalinowskiego Kristina Chabor oświadczyła, że „Pułk Kalinowski jest jednostką wojskową w ramach Sił Zbrojnych Ukrainy i wykonuje zadania bojowe na froncie”.
Tymczasem 15 sierpnia Łukaszenka dokonał zmian kadrowych w siłach zbrojnych, ale zamiast generałów sięgnął po pułkowników. Pojawiły się sugestie, że kluczowe stanowiska stracili Białorusini. Zastąpili ich Rosjanie.
Swoim dekretem dyktator mianował pułkownika Siergieja Frołowa szefem Sztabu Generalnego – pierwszym zastępcą dowódcy Sił Powietrznych i Sił Obrony Powietrznej Sił Zbrojnych.
Generał dywizji Hienadź Kozłouski został zdymisjonował ze stanowiska Szefa Wojsk Rakietowych i Artylerii Sił Zbrojnych – Szefa Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii Sztabu Generalnego i odwołał go do rezerwy z adnotacją „zgodnie z wiekiem”. Ma prawo do noszenia mundurów i insygniów wojskowych. Na jego miejsce powołano pułkownika Rusłana Czechowa.
Aleksander Łukaszenka zwolnił także generała dywizji Ihara Demidzenko ze stanowiska I zastępcy przewodniczącego Państwowego Komitetu Wojskowo-Przemysłowego. Został oddelegowany do Ministerstwa Obrony i zwolniony ze służby wojskowej. Przeszedł do rezerwy z prawem noszenia mundurów wojskowych i insygniów. Jest wielce prawdopodobne, że zmiany personalne mogą być związane z rosyjską inwazją na Ukrainę i wykorzystaniem białoruskiego terytorium do ataku.
oprac. ba za svaboda.org
1 komentarz
Krzysztof
16 sierpnia 2022 o 19:06czytam i rozumiem że wojskiem Białorusi dowodzą oficerowie z faszystowskiej rossji a kundelek łukaszenka na to pozwolił broni swojego tyłka