Komitet Śledczy Białorusi, na podstawie kłamliwych zeznań polskiego dezertera Emila Czeczko, wszczął postępowanie ws. „przestępstw przeciwko bezpieczeństwu ludzkości, propagandy wojny i świadomego pozostawienia w sytuacji zagrożenia”, czego dopuścili się jakoby polscy żołnierze wobec imigrantów, w tym kobiet i dzieci na granicy z Białorusią.
Czeczko twierdzi, że od 8 czerwca 2021 r. brał wraz z innymi udział w „zorganizowanych zabójstwach w strefie przygranicznej” koło wsi Siemianówka, wiele razy był świadkiem takich przestępstw i wiadomo mu jakoby o zabiciu „ponad 240 osób”. Ponadto stwierdził, że jego koledzy żołnierze opowiedzieli mu o swoim udziale w egzekucjach.
Polski dezerter powiedział białoruskim śledczym, że ciała imigrantów, w tym kobiet i dzieci polscy żołnierzy zakopywali rzekomo w masowych grobach.
Prokuratura przekazała, że na podstawie informacji Czeczko oraz w celu ustalenia obiektywnych dowodów skierowano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wniosek o przekazanie tych informacji kanałami dyplomatycznymi „do odpowiednich struktur międzynarodowych, krajów Bliskiego Wschodu i Afganistano”.o incydencie.
Przypomnijmy, 16 grudnia żołnierz 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej Polskich Sił Zbrojnych Emil Czeczko przekroczył białoruską stronę granicy i poprosił o azyl na Białorusi. Jak powiedział białoruskim mediom, taką decyzję podjął „z powodu braku zgody na brutalną politykę Polski wobec migrantów”.
Zeznał, że strzelał do imigrantów i wolontariuszy, którzy próbowali im pomagać. Pytany, gdzie leżą ich zwłoki, nie był w stanie powiedzieć.
Tymczasem 29 grudnia sąd w Olsztynie utrzymał w mocy wyrok wobec Emila Cz. za znęcanie się nad matką.
We wrześniu sąd w Bartoszycach skazał mężczyznę za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad matką. Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie informował, że Emil Cz. w sierpniu 2020 r. wprowadził się do jednopokojowego mieszkania swojej matki w Bartoszycach.
Oskarżony nadużywał alkoholu i wszczynał awantury, które przybrały postać znęcania się psychicznego i fizycznego nad matką. Mężczyzna ten znieważał matkę, poniżał ją, krzyczał, zmuszał do robienia mu zakupów w postaci papierosów i alkoholu, a także zabraniał korzystać z jedynego pokoju. W konsekwencji jego matka zmuszona była całymi popołudniami i wieczorami przebywać w kuchni i siedzieć na krześle — podał rzecznik sądu.
Sąd ustalił także, że do ostatniego przejawu znęcania się doszło 7 maja 2021 r.
Tego dnia oskarżony uderzył matkę wielokrotnie otwartą dłonią w twarz i tył głowy, a następnie oburącz zaciskał dłonie na jej szyi, a także uderzył ją zaciśniętą pięścią i głową w twarz. W rezultacie kobieta doznała obrażeń ciała, które skutkowały rozstrojem jej zdrowia trwającym nie dłużej niż 7 dni. Ponadto, oskarżony groził pokrzywdzonej pozbawieniem życia. W związku z zaistniałą sytuacją na interwencję została wezwana policja, która zatrzymała oskarżonego — podał sędzia Dąbrowski-Żeglaski.
oprac. ba na podast. sk.gov.by/ tass.ru/msn.com
1 komentarz
krogulec
12 stycznia 2022 o 14:46Jak mu podeszwy przypiekli to i śpiewa.