Bloger i przedsiębiorca z Homla Siergiej Tichanowski zapowiedział, że zamierza wziąć udział w wyborach prezydenckich. O swojej decyzji poinformował na kanale YouTube.
Siergiej Tichanowski prowadzi kanał na YouTube „Kraj dla życia”, jeździ z kamerą i mikrofonem po całym kraju, pokazuje problemy zwykłych ludzi, oddaje im głos, słucha, celnie komentuje, systematycznie tworząc i poszerzając swoje zaplecze polityczne.
Gdy ma się pojawić w jakimś mieście, gromadzą się zaraz jego zwolennicy, nie są to tłumy, ale nawet mimo pandemii na spotkanie z nim przychodzi kilkadziesiąt osób. Obecnie ma 151 tysiące subskrybentów. Pracuje intensywnie, tworząc miesięcznie po 20 materiałów.
Na 5 maja zapowiedział wizytę w Mohylewie, ale prawodpodobnie przewidział swoje aresztowanie, bo kiedy samochód blogera przybył na miejsce, wysiadł się z niego mężczyzna w maseczce ochronnej, tak jak Tichanowski – masywnej postury, ale nie był to on.
Milicja próbowała mężczyznę zatrzymać, ale nie pozwolili na to zebrani. Po słownych utarczkach i przepychankach major musiał ustąpić, odszedł żegnany okrzykami „hańba”. Jak zauważają białoruskie media, zwolennicy Tichanowskiego odkrywają dla siebie tylko to, z czym od lat mierzy się stołeczna opozycja – siłową presją milicji.
Siergiej Tichanowski został jednak aresztowany przez OMON następnego dnia w Mohylewie.
Warto jednak zauważyć, że po apelu w internecie kilkudziesięciu subskrybentów „Kraju dla życia” zebrało się pod aresztem, stojąc w deszczu domagali się uwolnienia Tichanowskiego. Protesty w obronie wideoblogera odbyły się też w Mińsku.
A 6 maja pojawiło się wideo, w którym Tichanowski ogłasza rok 2020 rokiem zmian i zapowiada udział w wyborach. Jak mówi, to sami subskrybenci proszą go o udział w kampanii prezydenckiej, ponieważ „nie wierzą i nie widzą ani jednego kandydata wśród opozycji- red.), za którym mogliby pójść i któremu mogliby zaufać”.
Siergiej Tichanowski przedstawił tezy swojego programu. Chce przywrócić konstytucję z 1994 roku, żąda uczciwych wyborów;
„Chcę uczciwych wyborów na Białorusi. Na moim wideoblogu pokazałem wiele filmów o fałszerstwach wyborczych i nie mam wątpliwości, że wszystkie wybory na Białorusi od ponad 20 lat są falsyfikowane. Chcę, aby Białoruś posiadała samorząd lokalny i abyśmy sami mogli wybrać wójta, burmistrza lub innego przywódcę i byśmy mogli rozliczać go za to, co zrobił dla ludzi. Musimy zakończyć z tym, że urzędnicy zainstalowali bramki i nie wpuszczają ludzi do miejskich czy okręgowych komitetów wykonawczych żeby rozwiązywać problemy”.
„Chcę, aby Białoruś miała uczciwe i niezależne sądy, żeby każdy człowiek, jeśli ma rację, mógł to udowodnić w sądzie”, mówi Tichanowski.
Kandydat przypomniał, że w ostatnich wyborach parlamentarnych, do izby ustawodawczej nie wszedł ani jeden niezależny deputowany.
„Parlament jest całkowicie sterylny, nie powinno tak być, musimy wybierać siebie”.
Tichanowski wskazuje, że Białorusini są tak zastraszeni, że boją się głośno mówić o tym, co ich bli;
„Ludzie się boją, rozmawiają tylko w kuchni. Białoruś potrzebuje zmian. 2020 to rok zmian”, zapowiada Tichanowski, prawdopodobnie sam w to nie wierząc.
oprac. ba na podst. nn.by/udf.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!