„Na taką władzę, nikt trzeźwy głosować nie będzie” – pomyślał trzeźwo minister handlu i wydał rozporządzenie. Zgodnie z nim, wszystkie punkty gastronomiczne, tzw. punkty zbiorowego żywienia mają zakaz podnoszenia marży na wyroby alkoholowe rodzimej produkcji.
„Zgodnie z decyzją Ministerstwa Handlu z dnia 26 sierpnia 2015 № 25, ustala się maksymalną marżę w wysokości do 60 proc. na napoje alkoholowe o mocy wyższej niż 28 procent, wyprodukowane i sprzedawane na terytorium Republiki Białoruś, w punktach zbiorowego żywienia” – brzmi treść rozporządzenia.
„Wprowadzenie ograniczenia na marżę pozwoli obniżyć ceny na rodzime napoje alkoholowe w lokalach gastronomicznych i pomoże przyciągnąć do nich dodatkowych turystów a przede wszystkim wpłynie na poprawę kultury spożycia alkoholu” – tłumaczy decyzję rzecznik ministerstwa.
Jest to już druga decyzja władz dotycząca sprzedaży alkoholu w ciągu ostatnich pięciu dni. W zeszłym tygodniu zniesione ograniczenia na sprzedaż napojów alkoholowych w kilku miastach, min. w Mińsku, w porze nocnej i wczesnym rankiem. Warto podkreślić, że zakaz został wprowadzone w lipcu br., wówczas tłumaczono, że sprzedaż alkoholu w nocy ma negatywny wpływ na ogólne bezpieczeństwo w mieście – wzrasta przestępczość.
Współprzewodniczący komitetu organizacyjnego partii „Białoruska Chrześcijańska Demokracja” Witalij Rymaszewski tłumaczy decyzję władz zaplanowaną operacją, mającą na celu rozpijanie społeczeństwa przed wyborami.
„Władze w pierwszej kolejności stawiają sobie za cel zachowanie władzy i wyciąganie pieniędzy od społeczeństwa – na wszelkie sposoby. W istocie obniżka cen alkoholu oznacza następny krok do zalkoholizowania społeczeństwa. To jest zbrodnia przeciwko narodowi, przeciwko narodowi białoruskiemu – mogę powiedzieć to zupełnie otwarcie. Niższe ceny na alkohol przyczynią się do wzrostu nadużywania alkoholu, zwiększą ilość zabójstw na tle uzależnienia od alkoholu, wypadków drogowych i innych nieszczęśliwych wypadków. Tak się dziwnie składa, że naród białoruski jest w czasie kampanii wyborczej. Oczywiście, na taką władzę nikt trzeźwy nie będzie głosować. Rząd wyciągnie tylko korzyści jeśli Białorusini zamienią się w pijacką amorficzną masę amorficznego, a nie w myślących obywateli Republiki Białorusi”.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!