Białoruś przygotowała „czarną” listę ukraińskich urzędników, na których mogą zostać nałożone sankcje. Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej podczas konferencji prasowej po wspólnym spotkaniu z Siergiejem Ławrowem.
„Rozumiecie, przystąpienie Ukrainy do sankcji UE wobec Białorusi to kolejny, naszym zdaniem, przykład niesamodzielnych decyzji Ukrainy, który świadczy o niekonsekwencji polityki naszych południowych sąsiadów” – powiedział, dodając, że uważa to za „kpinę ze zdrowego rozsądku”.
Uważa on, że w ten sposób Kijów chce się prezentować jako model demokracji, ale dla Białorusinów Ukraina „nie jest standardem praw człowieka”.
„Mówią o przerwie w relacjach i jednocześnie włączają się w sankcje wobec Białorusi. To jest niedopuszczalne. Podejmiemy odpowiednie kroki. W pierwszym etapie przygotowaliśmy także listę sankcji dla szeregu ukraińskich urzędników. Będziemy dalej obserwować rozwój wydarzeń” – ostrzegł.
Relacje między krajami pogorszyły się po oficjalnym oświadczeniu Ukrainy o poparciu dla ruchu protestacyjnego na Białorusi. Od tego czasu Kijów przyjął stanowisko krajów europejskich potępiających przemoc reżimu Łukaszenki i poparł sankcje wobec 40 białoruskich urzędników zaangażowanych w zabójstwa i brutalne pacyfikacje demonstracji.
Z drugiej strony Kijów nie spieszy się z poparciem opozycji na Białorusi, która w ocenie MSZ Ukrainy wyznaje prorosyjskie poglądy. Jako przykład podaje fakt, że przedstawiciele białoruskiej opozycji nie uznają okupacji Krymu i rosyjskiej agresji na Ukrainę w Donbasie.
Opr. TB, https://www.youtube.com/channel/UC1wREjavwTctQq71LcUfbVQ
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!