Nie oszczędzili nawet młodego felczera z Lidy. Paweł Paliejczyk trafił na siedem dni do aresztu, a jego kolega Andriej Poliakowicz czeka na posiedzenie sądu i wyrok.
8 maja w różnych regionach Białorusi trwają aresztowania zwolenników zatrzymanego przez OMON blogera Siergieja Tichanowskiego, a także troskliwych obywateli, którzy pod pretekstem „karmienia gołębi” wychodzą w milczącym proteście na ulice swoich miast.
Wśród zatrzymanych i już skazanych jest Paweł Palijczyk, młody felczer pracujący w pogotowiu ratunkowym w Lidzie, który wcześniej ośmielił się powiedzieć mediom o problemach w pracy, z którymi podczas pandemii koronawirusa borykają się pracownicy służby zdrowia.
Oficjalnym powodem zatrzymania Palijczyka był jego udział w spotkaniu z blogerem Youtube, Siergiejem Tichanowskim. Medyk został oskarżany o udział w nielegalnym zgromadzeniu i skazany na 7 dni aresztu. Oprócz Paliejczyka, przed sądem w Lidzie stanie jeszcze 4 osoby.
Media informuja, że milicja wyprowadziła z sądu tych, którzy przybyli by wesprzeć sądzonych kolegów.
Podobna sytuacja jest w Homlu, gdzie skazano dziś dwóch działaczy opozycji. Jeden z nich musi zapłącić grzywnę 135 BYN, drugi skazany na 15 dni aresztu administracyjnego. Obaj zostali oskarżeni o naruszenie art. 23.34 Kodeksu Administracyjnego Republiki Białorusi „udział w nielegalnej masowej akcji” – „karmienia gołębi” w centrum Homla 3 maja.
Przed sadem w Mohylewie za organizację nielegalnego mittingu 5 maja „z publiczną dyskusją o władzy”, stanął bloger Władimir Nieronski. Obok niego na ławie oskarżonych zasiadł Artem Saks i Aleksander Аranowicz, których oskarżony o udział w tym zgromadzeniu. Wszyscy trzej do winy się nie przyznają.
„Jestem blogerem, to normalne — spotykać się z ludźmi. Mamy wolność słowa zapisaną w Konstytucji”— powiedział w sądzie Nieronski.
Jak informowaliśmy, 5 maja milicja próbowała zatrzymać popularnego blogera Siergieja Тichanowskiego, który przyjechał do Mohylewa na spotkanie z subskrybentami swojego videobloga na kanale YouTube. Tichanowski zdążył się ukryć (na dobę), a zamiast niego na miejsce spotkanie przyjechał Aranowicz. Gdy funkcjonariuszy drogówki i OMON-u próbowali zatrzymać Aleksandra Аranowicza, zgromadzeni ludzie otoczyli go ze wszystkich stron i nie dopuścili do niego służby bezpieczeństwa.
Teraz Siergiej Tichanowski przebywa już w areszcie. Ale zanim tam trafił, na wieść o próbie jego uwięzienia, w kilku miastach na ulice wyszli zwolennicy blogera, by zaprotestować przeciwko ograniczaniu wolności słowa.
W Głębokiem zatrzymano dziennikarza współpracującego z TV Biełsat Dmitrija Łupacza. Oficjalnej przyczyny nie podano.
Centrum Praw Człowieka Wiasna informuje, że 8 maja milicja zatrzymała dziennikarza i działacza „Mohylewskiej Wiasny” Aleksandra Burakowa. Odpowie z artykułu 23.34 KA – za udział w niesankcjonowanej akcji protestu. Na razie trafił do celi, gdzie będzie czekał na rozprawę przed sądem, może do poniedziałku.
Niezależne media informują o zatrzymaniach w Żłobinie (20 osób), w Grodnie, w Brześciu.
Dziś parlament Białorusi zatwierdził datę wyborów na 9 sierpnia 2020.
Na kilka godzin przed aresztowaniem bloger Siergiej Тichanowski ogłosił w sieci, że wystartuje w wyborach.
ba
4 komentarzy
xcs
8 maja 2020 o 18:36waciak zaczeska z Kopysi boi się ptaków jak Mao ;)))
Darek
10 maja 2020 o 16:00Podczas czytania tekstu przypomniał mi się film „Upadek”. Oblężony Berlin, wszystko sie wali. Ale bojówi latają po mieście i wieszają defetystów… Mam nadzieję, że to taki sam upadek Łukaszenki. Oczywiście proporcjonalny do szkód jakie narobił. W łeb nie musi sobie strzelać ale ucieczka do Moskwy byłaby mile widziana.
Just+True
11 maja 2020 o 14:37I dobrze, jeszcze demokracji tam brakuje…
xcs
13 maja 2020 o 20:43o, proszę jaki manifest zbira z nożem – nic nie uratuje waciaka zaczeski – te chłopaki, co ich wrobił w zamach w metrze i zamordował, nie dają dziadowi spokoju i bardzo dobrze…
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/onz-naruszono-prawa-czlowieka-w-sprawie-straconego-za-zamach-w-minsku/9f7zj