Białoruś kupi rosyjską ropę w cenie „od 4 USD za baryłkę”, powiedział dziś dziennikarzom premier tego kraju Siergiej Rumas.
„Liczymy, że otrzymamy dwa miliony ton ropy. Jeśli zaś chodzi o marże, mogę raz jeszcze powtórzyć to, co powiedziałem dwa tygodnie temu, że dostawa tej rosyjskiej ropy będzie realizowana bez marży. To jest twarde stanowisko prezydenta dotyczące zakupu ropy. I rząd się tego trzyma”.
Premier z satysfakcją dodał, że dzięki prezydentowi i jego nieustępliwości w walce o interes Białorusinów, cena za baryłkę surowca wyniesie od 4 dolarów.
Strona białoruska nie zrezygnuje jednak z alternatywnych opcji zakupu surowców.
W środę pojawiła się informacja, że na polecenie rządu w trybie pilnym liczone są cysterny, w których można przechowywać ropę.
W sieci pojawił się dokument skierowany do szefa jednego z przedsiębiorstw w Mohylewie, w którym przewodniczący administracji mohylewskiej, powołując się na rozporządzenie Aleksandra Łukaszenki, prosi o informacje o dostępności zbiorników na ropę, wskazanie ich pojemność i miejsca przechowywania.
oprac.ba
1 komentarz
tagore
2 kwietnia 2020 o 10:46Rekompensata za zniszczenia w rafineriach to wyjaśnienie „wielkiego sukcesu” Baćki.