Białoruski komitet graniczny poinformował, że 2 listopada homelska straż graniczna przechwyciła kilometr od granicy z Ukrainą ukraińskiego drona.
„Dron został przymusowo sprowadzony na ziemię” – czytamy w raporcie.
Komitet Graniczny Białorusi wyjaśnił, że dron był „wyposażony w system wizyjny na podczerwień, służący do szkolenia w poruszaniu się i zrzucaniu ładunków wybuchowych, a także do prowadzenia rozpoznania i robienia zdjęć”.
„W związku z tym prowadzone są dodatkowe działania weryfikacyjne” – zaznaczył komitet graniczny Białorusi sugerując, że beezałogowiec mógł przygotowywać się do zrzucenia ładunku na terytorium RB.
Jest pewien niuans. Na zamieszczonym przez białoruskich pograniczników filmie widzimy soczystą zieleń łąk i łany zbóż, krajobraz charakterystyczny dla pory letniej. Tymczasem mamy listopad, żniwa dawno się zakończyły a po sielskich klimatach pozostały tylko wspomnienia.
Radio Swoboda zwróciło się do Państwowej Służby Granicznej Ukrainy o komentarz do incydentu, na razie odpowiedzi nie otrzymało.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego władze białoruskie wspierały Rosję, zapewniając terytorium i infrastrukturę wojskową dla wojsk rosyjskich, a także ataki powietrzne i rakietowe na ukraińskie miasta.
W ciągu ostatnich kilku tygodni wojska rosyjskie wielokrotnie wypuszczały drony pochodzenia irańskiego z białoruskich lotnisk wojskowych.
3 listopada zastępca szefa Głównego Wydziału Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Oleksij Gromow poinformował, że irańskie drony, a także pewna liczba ich operatorów, znajdują się w rejonie Łunińca, w obwodzie brzeskim.
oprac. ba
1 komentarz
Vis
5 listopada 2022 o 08:15Łukaszenką wkręca Białoruś do wojny to koszt za dopuszczenie go do władzy !