Białoruska władza postanowiła ostatecznie odciąć społeczeństwo od niezależnej informacji. Zgodnie z decyzją z 19 lutego br., podlegająca Ministerstwu Informacji Państwowa Inspekcja Telekomunikacji, zablokuje dostęp nie tylko do stron internetowych, ale również do anonimowych serwerów proxy i sieci, takich jak Tor. Uchwała weszła w życie z dniem publikacji.
Postanowienie zatwierdza procedury ograniczające dostęp dla:
– właścicieli tych mediów, które otrzymały dwa lub więcej pisemne ostrzeżenia do Ministerstwa Informacji w ciągu roku,
– mediów, których właściciele nie spełniają wymogów organu państwowego, dotyczącego wyeliminowania naruszeń ustawy medialnej,
– stron internetowych zawierających informacje na temat handlu narkotykami, lub inne informacje, których rozprzestrzenianie jest zakazane,
Decyzją Ministerstwa Informacji, za tworzenie „czarnej listy” odpowiedzialna będzie Państwowa Inspekcja Telekomunikacji (PIT). Propozycję wniesienia strony internetowej na „czarną listę” będą miały nie tylko organy państwowe, ale każdy obywatel, który zwróci się z odpowiednim wnioskiem do PIT.
Dostawcy internetu zobowiązani są do identyfikacji osób odpowiedzialnych za wykorzystanie mechanizmów blokowania i analizować „czarną listę” raz dziennie. Dostęp do zakazanej strony zostanie odcięty w ciągu 24 godzin.
Przy identyfikacji mechanizmów umożliwiających dostęp do zasobów internetowych znajdujących się na „czarnej liście”, Państwowa Inspekcja na „czarnej liście” automatycznie umieści identyfikatory tych zasobów.
A więc zgodnie z postanowieniem ministerstwa, na Białorusi mogą być blokowane nie tylko anonimowe proxy – tzw. „anonimizery”, i Tor, ale również przeglądarki typu Opera czy Jandex, przeglądarki internetowe, które zapewniają w trybie kompresji ruchu dostęp do dowolnych stron internetowych. Technicznie, mogą zostać stworzone dla białoruskich internautów odrębne wersje przeglądarek, bez funkcji „zakazanych”.
Mechanizm blokowania Tor nie został zdefiniowany: technicznie, zablokowanie każdego z osobna węzła „routera cebulowego” jest możliwe, ale całej sieci na poziomie prowajdera będzie dość trudne.
Kresy24.pl/nn.by/fot: wired.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!