Rządowa agencja informacyjna Biełta podała, że minionej nocy białoruscy stróże prawa zatrzymali w pobliżu Mińska 32 „bojowników zagranicznej prywatnej firmy wojskowej”. Niezalezne media próbowały uzyskać komentarz przedstawicieli KGB, ale na razie bezskutecznie.
Na razie nie znamy szczegółów sprawy, ale prawdopodobnie szykuje się powtórka z wiosny 2017 roku, gdy w całym kraju służby aresztowały kilkadziesiąt osób w tzw. sprawie Białego Legionu, oskarżając ich o przygotowujących zamieszek i prowokacji podczas planowanych na 25 marca wieców z okazji rocznicy białoruskiej niepodległości, oraz marszów „pasożytów”. Podobne informacje rozpowszechniano też przed wyborami w 2006, 2010 i 2015 roku.
Co istotne, w sprawie sprzed 3 lat wytoczono pod adresem zatrzymanych (w sumie 43 osób) ciężkie oskarżenia, by w konsekwencji skazać jednego tylko mężczyznę na rok w zawieszeniu, za nabój, który znaleziono podczas przeszukania jego mieszkania. Mężczyzna tłumaczył, że zabrał go sobie na pamiątkę z wojska.
Należy zaznaczyć, że na kilka dni przed zatrzymaniami Aleksander Łukaszenka oskarżał min Polskę o finansowanie obozów szkoleniowych, w których przygotowuje się terrorystów. Warto zauważyć, że 24 lipca br., prezydent Białorusi podczas wizyty w 5. samodzielnej brygadzie do zadań specjalnych w Marinej Gorce wspomniał o prywatnych firmach wojskowych, ściąganych wszędzie tam, gdzie akurat jest potrzeba wywołania zamieszek. Zbieg okoliczności?
KGB aresztowało 26 osób, odpowiedzą za organizację masowych zamieszek. Wśród nich – obrońca Kuropat
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!