Białoruskie służby bezpieczeństwa działają w interesach rosyjskiego kapitału. Zwiększając zależność białoruskiej gospodarki od Rosji, działają na szkodę państwa, twierdzą białoruscy eksperci z Belarus n Focus.
Nawet kampanie antykorupcyjne prowadzą w interesach Moskwy.
31 stycznia Putin i Łukaszenka odbyli rozmowę telefoniczną, podczas której umówili się na spotkanie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział gazecie Izwiestija, że prezydenci spotkają się 13 lutego w Soczi. Dziwi ten pośpiech, tym bardziej, że z punktu widzenia Białorusi nie ma aż tak pilnych kwestii w dwustronnej agendzie – najważniejsze negocjacje dotyczą warunków współpracy po 2019 roku.
Strona rosyjska prawdopodobnie ma nieco mniej czasu. Przede wszystkim będzie musiała uzgodnić ceny gazu z kluczowymi krajami tranzytowymi i nabywcami surowca w 2019 roku – nie tylko z Białorusią, ale także z Ukrainą, Polską, Słowacją itd.
Tymczasem sytuację wewnętrzną Białorusi utrudnia brak równowagi w podejmowaniu decyzji, na korzyść sił bezpieczeństwa.
Narodowy Bank Białorusi zorganizował okrągły stół z udziałem niezależnych ekspertów, na których ostrzegał przed pompowaniem pożyczek do sektora publicznego.
Według niektórych raportów, narasta niezadowolenie z polityki rządu i jego głównego osiągnięcia – stabilności finansowej. Podkreśla się w nich, że sojusznikami „czerwonych dyrektorów” i wysokich urzędników państwowych są służby bezpieczeństwa (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Komitet Śledczy, Prokuratura i Kontrola Państwowa).
Oczywiste jest, że w przypadku powrotu rządu do starej polityki osiągania wzrostu gospodarczego poprzez zaciąganie kolejnych kredytów (rosyjskich), i nieuchronnej dewaluacji, korzyści odniosą nie tylko wymienione kategorie, ale także kapitał rosyjski jako główny wierzyciel.
Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jeden czynnik. Bezpieczeństwo informacyjne. A to idzie w kierunku izolacji od świata zewnętrznego.
Jak informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu prezydent Łukaszenka zwołał naradę poświęconą właśnie bezpieczeństwu informacyjnemu i walce z zagrożeniami w mediach.
Eksperci Belarus in Focus wskazują, że środki i metody, które miałyby rzekomo zapobiegać zagrożeniom informacyjnym (miażdżąca większość to rosyjskie) – zaproponowane przez resorty siłowe i służbę bezpieczeństwa, pozostają te same jak dotąd; priorytetem jest ograniczanie wpływu białoruskich niezależnych mediów, użytkowników Internetu i finansowanie państwowych mediów, przy całkowitej bezczynności wobec rosyjskich ataków informacyjnych.
Eksperci zaniepokojeni są również kierunkiem, w którym podąża kampania antykorupcyjna.
Ich zdaniem nowe głośne sprawy korupcyjne na Białorusi (BelOMO, Witebskmiasomolprom i inne) ułatwiają rosyjskiemu kapitałowi współpracę z tymi przedsiębiorstwami w zakresie warunków uczestnictwa w programach obchodzenia sankcji.
Kresy24.pl za belarusinfocus.info/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!