Szwedzki film dokumentalny najprawdopodobniej ujawnił nowe dowody w sprawie zatonięcia promu MS „Estonia”. Estoński rząd zapowiada ponowne śledztwo w sprawie.
Margus Kurm, szef rządowej komisji śledczej badającej katastrofę promu MS Estonia w latach 2005-2009, powiedział w wywiadzie dla ETV „Pealtnägija”, że statek najprawdopodobniej zatonął po zderzeniu z okrętem podwodnym.
Na filmie widać dziurę w kadłubie. Według Kruma „Oznacza to, że [MS] Estonia nie zatonęła z powodu pęknięcia furty dziobowej (jak wcześniej zakładano), ale kolizji z czymś wystarczająco dużym, aby utworzyć czterometrową dziurę w kadłubie statku. (…) Biorąc pod uwagę, że znajduje się ona poniżej linii wody (…) najbardziej prawdopodobną przyczyną jest zderzenie „Estonii” z okrętem podwodnym.”. Jednocześnie wyklucza on możliwość powstania nowo odkrytego uszkodzenia promu już po katastrofie.
Co ciekawe, oryginalny film wraku z 1994 roku został „utracony”. Nie wiadomo więc czy nurkowie pracujący dla komisji śledczej przeoczyli czterometrową dziurę w kadłubie statku, czy też materiał ten został celowo ukryty przed opinią publiczną.
Prom Estonia zatonął równo 26 lat temu, w nocy 28 września 1994 roku. Płynął z Tallina do Sztokholmu. Zatonięcie Estonii jest największą katastrofą morską na Morzu Bałtyckim w czasach pokoju. Zginęło w niej 852 osób z 17 krajów. Wrak był badany przez wspólną komisję utworzoną przez rządy Estonii, Finlandii i Szwecji w latach 1994-1997 oraz przez komisję rządową, której przewodniczyła prokuratura w latach 2005-2009. W 1995 roku Estonia, Finlandia i Szwecja podpisały porozumienie o ochronie wraku, które zabrania nurkowania do wraku.
err.ee oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!