
Aleksander Łukaszenka Fot: Władimir Andreev © URA.RU
Litwa chce mieć możliwość samodzielnego reagowania na zagrożenia ze wschodu
Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych inicjuje zmiany w ustawodawstwie, które pozwolą na wprowadzenie krajowych sankcji gospodarczych wobec Białorusi i Rosji, nawet bez zgody Unii Europejskiej.
Jak podaje The Baltic Times, Litwa uważa, że takie środki są konieczne w przypadku, gdyby Węgry zablokowały przedłużenie sankcji Unii Europejskich w lipcu 2025 r. Dlatego też władze litewskie chcą zapewnić sobie prawo do samodzielnego blokowania importu towarów i ograniczania handlu.
Asta Skaisgirīte, główna doradczyni prezydenta Litwy ds. polityki zagranicznej podkreśliła, że do planowanych „sankcji regionalnych” Wilna mogą się przyłączyć Polska, państwa bałtyckie, Finlandia i inne kraje nordyckie.
„Przede wszystkim widzimy kraje bałtyckie, Polskę, a być może także Finlandię i inne kraje nordyckie” – powiedziała Skaisgiryte we wtorek stacji radiowej Ziniu Radijas.
„Często jesteśmy tak podobnie myślący, że możemy, jak sądzę, łatwo zgodzić się na taką kombinację krajów” – dodała.
Jak zauważa litewski minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys w wywiadzie dla BNS, ważnym krokiem byłoby zawarcie przynajmniej regionalnego porozumienia między krajami graniczącymi z Rosją i Białorusią, które blokowałoby możliwość importu towarów do Unii Europejskiej przez przejścia lądowe, co bardzo podniosłoby władzom Białorusi koszty handlu.
ba za baltictimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!