Rosyjscy obrońcy praw człowieka biją na alarm. Uprawnienia rosyjskiej policji mogą być niebawem znacznie większe są niż obecnie.
10 deputowanych Dumy Państwowej wniosło 60 poprawek do Ustawy o policji. Jedna z nich znosi zakaz użycia broni palnej wobec kobiet. Kobiety też dokonują aktów terrorystycznych – uzasadniają pomysłodawcy. Strzelać nie będzie można jedynie do ciężarnych. Wobec wszystkich pozostałych będzie to dozwolone.
Zmianie miałyby też ulec przepisy zakazujące strzelania do tłumu, jeśli miałoby to zagrażać bezpieczeństwu postronnych obywateli. Autorzy poprawek wnioskują, aby możliwe były odstępstwa od tej zasady „w warunkach szczególnego ryzyka” lub „w sytuacjach przewidzianych ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej”, nie precyzują jednak co oznacza „szczególne ryzyko”.
Nie podano również definicji wielu innych pojęć, które mają zastąpić obecnie obowiązujące.
Ponadto posłowie chcą, aby wnieść do ustawy zapis, że policja nie ponosi odpowiedzialności za szkody poczynione osobom i organizacjom podczas realizowania nałozonych na nią zadań.
Rosyjskie MSW „uspokaja”: nawet jeśli proponowane poprawki wyglądają na zwiększanie uprawnień policji, to mundurowi raczej do kobiet i do tłumu strzelać nie będą.
W listopadzie euforia Rosjan zmieni się w rozdrażnienie i agresję
Inicjatywa deputowanych Dumy Państwowej nabiera posmaku grozy, jeśli czytać ją w kontekście ostrzeżeń socjologów, że w Rosji wzrosną nastroje protestacyjne. Badania z instytutu Socjologii Rosyjskiej Akademii Nauk przy wsparciu Instytutu Badań Socjologiczno-Politycznych i Ekonomicznych wykazały, że już teraz 40% mieszkańców wsi i 45% mieszkańców prowincjonalnych miast jest gotowych protestować w obronie praw ekonomicznych i socjalnych (w dużych aglomeracjach miejskich taką gotowość deklaruje 26%.
Prócz tego sondaż wykazał, że „w tej chwili postępuje cicha legitymizacja radykalnych form walki politycznej – coraz więcej obywateli jest zdania, że dopuszczalnym sposobem obrony swoich praw jest tworzenie oddziałów bojowych (w 2012 czyli roku masowych demonstracji uważało tak 25%, w roku 2014 – 28%).
Socjologowie podkreślają, że na razie poparcie dla centralnej władzy jest wysokie, głównie z powodu przyłączenia Krymu, jednak część ekspertów przestrzega, że euforia nie potrwa długo. Zdaniem szefa pracowni badań socjologicznych „Lewada-Center” Lwa Gudkowa już w listopadzie euforia Rosjan zacznie zmieniać się w rozdrażnienie i agresję.
Kresy24.pl/gazeta.ru, newsru.com
1 komentarz
Stefan
3 stycznia 2015 o 03:33Wraca stare, komunistyczne piekło. Rosjanie ! Obudźcie się zanim będzie za późno ! Im dłużej pozwalacie rządzić szaleńcom, tym trudniej będzie wam ich obalić. Przypomnijcie sobie rządy Stalina i jemu podobnym bestiom. Mało was wtedy namordowano ? Chcecie poprawki z historii ?