Bandyckie działania Łukaszenki i jego groźby niepokoją Stany Zjednoczone

fot: Julie Fisher/screen foreign.senate.gov

Ambasador USA na Białorusi Julie Fisher twierdz, że ​​Stany Zjednoczone nie zmniejszą presji na oficjalny Mińsk, dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni.

W rozmowie z Biełsatem amerykańska dyplomatka mówi, że oskarżenia Łukaszenki wobec Zachodu uważa za „w dużej mierze bezsensowne”, z wieloma „niespójnościami i nieścisłościami”;

„Stany Zjednoczone są bardzo zaniepokojone groźbami Łukaszenki i jego działaniami w stylu bandyckim, którymi próbuje zrujnować życie sąsiadom. Jest to nieprzyjemnie zaskakujące, bo ten człowiek wielokrotnie powtarzał w przeszłości, że żałuje, że stosunki z sąsiadami nie są zbyt dobre, że ma możliwość zwrócenia się [o pomoc] tylko do jednej stolicy [do Rosji]”.

Fischer skomentowała sytuację z nielegalną migracją na granicy Białorusi z UE. Jak powiedziała w rozmowie z Biełsatem, bardzo nieprzyjemne jest też to, że groźby Łukaszenki wobec sąsiadów stają się coraz bardziej bezpośrednie. Zapewniła, że w tej sprawie Stany Zjednoczone „bardzo ściśle współpracują z Wilnem i Warszawą”.

Ambasador mówiła także o częstych wizytach Łukaszenki w Rosji.

„Jeśli chodzi o Rosję i jej działania, myślę, że najważniejsze jest to, jak zareagują na nie Białorusini. To jest miarodajne. Najważniejsze jest to, czy obywatele Białorusi uznają za legalne jakiekolwiek umowy sprzedaży majątku państwowego, przedsiębiorstw białoruskich, jakiekolwiek umowy prawne, czy uznają je za legalne, bo to powinno martwić Moskwę: jak to będzie wyglądać w oczach Białorusinów?”

Fisher twierdzi, że ​​Stany Zjednoczone posiadają rezerwy na zwiększenie pomocy dla Białorusi. Ambasador pozostaje w stałym kontakcie ze sztabem liderki białoruskiej opozycji Swietłany Tichanowskiej, uważa jej poglądy na temat sytuacji za ważne. Amerykańska dyplomatka stwierdziła również, że nadal współpracuje z partnerami w Kongresie, aby uzyskać fundusze potrzebne do zwiększenia dalszej pomocy „bardziej demokratycznej Białorusi”.

Ambasador USA Julie Fisher kilka miesięcy po nominacji nie może rozpocząć pracy w Mińsku, ponieważ władze białoruskie nie wydają jej białoruskiej wizy.

oprac. ba za svaboda.org

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: