Były minister polskich finansów Leszek Balcerowicz, specjalista od szokowych terapii gospodarki, wziął się na Ukrainie za ocenę sytuacji bez zbędnych ceregieli. Oświadczył, że wszystkie ukraińskie przedsiębiorstwa, które są własnością państwa, należy prywatyzować.
Jako przedstawiciel prezydenta Petro Poroszenki w nowym rządzie Ukrainy Balcerowicz stwierdził, że większość z około 1,5 tysiąca ukraińskich przedsiębiorstw państwowych „w ogóle nie działa”, więc „potrzebny jest program restrukturyzacji, a następnie prywatyzacji”.
Na szczęście dla Ukraińców Leszek Balcerowicz nie będzie miał zbyt dużego wpływu na gospodarkę ich kraju. Jak ocenia część ekspertów, jego zadaniem będzie raczej budowanie wiarygodności ukraińskiego rządu na Zachodzie. I nie chodzi, tak naprawdę, o pomoc w niezbędnych reformach, tylko działania PR-owe. Na razie brakuje jednak szerszych informacji dotyczących tego, czym dokładnie będzie się zajmował.
Wyjaśniając, dlaczego zgodził się na propozycję objęcia funkcji doradcy, Balcerowicz podkreślił, że Ukraina jest „strategicznie ważna dla nowego porządku w Europie, jaki powstał po rozpadzie ZSRR”, a sukces Kijowa „jest szczególnie istotny dla Europy, zwłaszcza dla Polski i innych krajów naszego regionu”.
Czytaj również: Ukraińcy mogą spać spokojnie, gdy nadejdzie Balcerowicz? oraz Pierwsze skandale nowego rządu: raje podatkowe, związki z separatystami, a Balcerowicz… milczy
Kresy24.pl
23 komentarzy
Michał Mieczysław
26 kwietnia 2016 o 13:03„Na szczęście dla Ukraińców Leszek Balcerowicz nie będzie miał zbyt dużego wpływu na gospodarkę ich kraju.”
..widać, że portal nawet nie stara się ukrawać ze swoim prawicowym skrzywieniem i dziwnym zwyczajem plucia na Balcerowicza, fachowca, dzięki któremu możemy być dumni z przemian gospodarczych po ’89 roku i faktu, że wyprzedziliśmy inne kraje,
„po owocach ich poznacie”
kurak
26 kwietnia 2016 o 17:59Być dumni?! Z czego niby. Że podpupadła przez niego polska myśl techniczna a zaplecze technologiczne jakie przetrwało zostało przejęte przez koncerny zagraniczne, które co prawda dobrze robią inwestując w polsce ale robią to ze względu na niższe koszty i nawet nie muszą płacić podatku za działalność (np. Fiat Auto Poland). A zresztą co z tego że wyprzedziliśmy kilka krajów dawnej Jugosławii czy ZSRR, jak Polacy częściej sami emigrują niż przyjmują imigrantów z krajów które wyprzedziliśmy!!
żulo
26 kwietnia 2016 o 13:44Hej Michał Mieczysław chyba żeś z księżyca spadł. Gdzie żeś ty był kiedy Soros obgadywał z Rakowieckim swój plan przetestowany w różnych latynoskich republikach bananowych? Tam też był komunizm i potrzeba planu Balcerowicza? Który użyczył swoje nazwisko na rzecz polskiego motłochu by lud miał swojego geniusza, który tylko był zdolny do naprowadzenia Polski na właściwą ścieżkę.
Jak się okazuje całkiem skutecznie. Bo do dzisiaj są tacy, który w to wierzą.
jubus
26 kwietnia 2016 o 14:45Bardzo dobrze powiedziane. Przecież Balcerowicz zaczynał z pozycji marksistowskiej. Od komunisty do liberała, droga bardzo krótka.
A z Ukrainy i jej potencjału przemysłowo-rolniczego to zostanie co najwyżej wspomnienie. Nie będę pytał, w czyim interesie działa Balcerowicz. Mam nadzieje, że nacjonaliści lub jakieś mądre patriotyczne siły, dojdą do władzy szybko i zrobią z Balcerowiczem, Poroszenką i cała tą hołotą, to, na co zasługuje każdy wróg narodu.
sorbi
26 kwietnia 2016 o 14:35PO to Balcerowicza zachodnie i sowieckie służby i przywódcy posadowili na Ukrainie -POroszenko nie miał wyjścia, został do tego zmuszony – aby teraz wszystko wyprzedał za grosze – głównie Niemcom i kapitałowi powiżanemu z Rosją – a później cała wina za tą destrukcję spadnie na Polaków – Ukraińcy za kilka lat obarczą za to winą Polskę.
HejHej
26 kwietnia 2016 o 16:05HEJ SOKOŁY SPRZEDAWAJCIE GÓRY , LASY , DOŁY
MJK9k
26 kwietnia 2016 o 16:41Ja rozumiem Wołyń, UPA… ale karać Ukraińców, wysyłając im Balcerowicza… jest nie chumanitarne :/
he he
26 kwietnia 2016 o 16:47No to już po was oszołomy.Wcale mi was nie szkoda.Ciekaw jestem czy na końcu terapii szokowej (usun. – sugerowanie popełnienia zbrodni)?
obserwator
26 kwietnia 2016 o 19:56„potrzebny jest program restrukturyzacji, a następnie prywatyzacji”
Mam nadzieję, że mu się uda na Ukrainie to, do czego nie chcieli dopuścić pazerni politycy w Polsce (te wszystkie „strategiczne przedsiębiorstwa” to niezłe koryto dla każdej kolejnej władzy w Polsce).
Połowa problemów, którymi zajmują się polscy politycy, dotyczy przedsiębiorstw z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Te wszystkie zadłużone po uszy i regularnie oddłużane z naszych podatków (często z łamaniem prawa krajowego i unijnego) szpitale, kopalnie, elektrownie, szkoły, uczelnie, ośrodki sportowe i wypoczynkowe itp. itd.
Trzymam kciuki za Leszka. Oby nie poległ na ukraińskim politycznym polu minowym jak poległo wielu przed nim.
jubus
26 kwietnia 2016 o 21:58Z dwojga złego to wolę oszołoma Korwina. On przynajmniej chce sprzedać, sprywatyzować wszystko, w dodatku niszcząc Eurołchoz. A Balcerek to były komunistyczny apartczyk, podobnie jak większość „liberałów” w tym kraju.
obserwator
27 kwietnia 2016 o 20:33Taki „komunistyczny aparatczyk”, że sprywatyzował 95% państwowych przedsiębiorstw, największe z nich wprowadzając na giełdę (i dzięki temu w ogóle dając sens jej istnieniu w pierwszych latach funkcjonowania) oraz zlikwidował hiperinflację i dał impuls (niekoniecznie miły dla „klasy robotniczej”) do przekształceń firm mających wejść na giełdę (bankrutów zatrudniających 3x za dużo pracowników nikt by nie kupił).
Tak, Korwin wszystko by sprywatyzował, ale przy okazji narobiłby wokół niewyobrażalnych zniszczeń w innych dziedzinach. Korwin to skrzyżowanie Kukiza (dlatego tak go nienawidzi; walka o ten sam elektorat) i Macierewicza (też specjalista od „latania po ulicy ze skalpelem”).
Wyrosłem z UPR i Korwina jeszcze na studiach, gdy wybrany moim głosem okazał się kompletnie nieskuteczny i politycznie głupi. Od tamtego czasu jeszcze bardziej zgłupiał.
Anonymous
27 kwietnia 2016 o 08:23Gdyby nie Balcerowicz to sami mielibysmy w Polsce Ukraine. Szkoda ze wzieli go tylko na pokaz bo to czlowiek ktory naprawde ma dobre kwalifikacje by uratowac to co zostalo z ukrainskiej gospodarki…
jubus
27 kwietnia 2016 o 10:08Czechy nie miały Balcerowicza, a jakoś Ukrainą się nie stały, podobnie Rumunia, która lada moment nas gospodarczo wyprzedzi.
obserwator
27 kwietnia 2016 o 20:54W czasach PRL-u jeździło się do Czech tak samo jak do NRD: do lepszego świata.
Czechy, jako część III Rzeszy, nie tylko mało ucierpiały podczas IIWŚ (polska podnosiła się przez niemal pół wieku po agresji niemiecko-sowieckiej; pisząc „sowieckiej” mam też na myśli systematyczne niszczenie infrastruktury poniemieckich ziem podczas ich „wyzwalania”), ale też mają o wiele dogodniejsze położenie w UE (na południe od Karpat).
Czechy też zamiast zajmować się d…pą Maryny, podchodziły do rzeczywistości ze swoim tradycyjnym trzeźwym rozsądkiem (wprowadzenie związków jednopłciowych nie było tam żadnym problemem; zarabiają też dziesiątki milionów euro rocznie na polskiej turystyce aborcyjnej, a kwestia maryśki nie wywołuje tam wojny światopoglądowej). Mniej też PKB idzie tam w religijne błoto.
Polacy zawsze mieli talent do religijnych.światopoglądowych wojen domowych, a biznes wojnę lubi tylko w innym kraju (bo można tam sprzedać broń).
Jeśli chodzi o Rumunię, to ma PKB/capita o 1/3 niższy niż polski. Weszła też do UE w dużo lepszym momencie niż Polska (europejski kapitał był wygłodniały i Rumunia przeżyła boom inwestycyjny). Rumunia też nie była satelitą ZSRR, od którego Polska nigdy się do końca nie uwolniła (choćby mentalnościowo; wielu polityków to typowi homo sovieticus tęskniący do PRL-u).
W czasach PRL-u jeździło się zarobić także do Rumunii (w porównaniu z Polską była krajem bogatym; spytajcie rodziców i dziadków).
Generalnie, PRL była jednym z najbiedniejszym krajów bloku wschodniego (tzw. „lepsi od Albanii”), więc utyskiwanie, że nie jest dzisiaj najbogatszym, jest nieporozumieniem wynikającym z braku wiedzy historycznej.
Jak ktoś chce bardzo porównywać kraje postkomunistyczne, niech porówna wzrost PKB każdego z tych państw w porównaniu z rokiem 1989. Powodzenia.
jubus
28 kwietnia 2016 o 09:47No to napisałem, że Polska jest jak Rumunia. Rumunia początkowo dołowała ale teraz wychodzi już na prostą i za 5-10 lat, nas wyprzedzi. Nie ma takiego długu, nie ma takiego bezrobocia, chociaż róznice regionalne są ciut większe niż u nas, podział na Rumunię A, B, C jest podobny jak u nas.
monidło
27 kwietnia 2016 o 08:56Balcerowicz nie da z siebie zrobić listka figowego!
Jeżeli on nie pomoże to już nikt.
olek
27 kwietnia 2016 o 09:57Puści Ukraińców z torbami jak amen w pacierzu
obserwator
27 kwietnia 2016 o 20:59Tak jak Polaków: w ciągu dekady będą mieli biznesmenów zamiast oligarchów, mniejsze marnotrawstwo energetyczne (dzisiaj wydajność energetyczna ukraińskiego przemysłu jest katastrofalna), przedsiębiorstwa nie wymagające dotacji i ludzi, którym zależy na porządnie wykonywanej pracy.
Rzeczywiście, brzmi jak koszmar.
fux
27 kwietnia 2016 o 14:21Czyli amerykańska Doktryna Szoku dla państw III świata, ukuta przez Miltona Friedmana, wraca w wielkim stylu. Do przewidzenia to było, od początków maczania palców amerykanów w próbach wywoływania kolejnych rewolucji na Ukrainie.
iwan
27 kwietnia 2016 o 20:30komunistyczny kacyk na usługach sorosa rozkradną roz szarpia ukrainę do końca
Viola
29 kwietnia 2016 o 14:38@Obserwator Porównując gospodarki Czech i Polski to należy spojrzeć historycznie. Czechy zawsze miały dużo wyższe PKB w przeliczeniu na mieszkańca niż Polska. ( warto spojrzeć w przedwojenne roczniki statystyczne) Wyższą kulturę techniczną, lepiej rozwiniętą infrastrukturę i przemysł. Komunizm jeszcze pogłębił ten dystans. Dziś polskie PKB w przeliczeniu na mieszkańca zbliża się do czeskiego. Rozwój innowacyjnych branż w Polsce staje się faktem. I to w rejonach o zdecydowanej przewadze konserwatywnych katoli 🙂 Np. rzeszowska dolina lotnicza. Mino tej jak pan nazwał turystyki aborcyjnej bilans obrotów handlowych z Czechami mamy dodatni. Ich reformy po 1989 r. – kuponowa prywatyzacja i oddanie w zarząd niemal całego przemysłu w ręce filii zagranicznych koncernów nie pomogło im w uniknięciu cyklicznych spadków dochodu narodowego…Cudze chwalicie swego nie znacie 🙂
Viola
29 kwietnia 2016 o 14:42@iwan tam nie ma co rozkradać wszystko już „zagospodarowane” nawet jak państwowe to robi na prywatnych…Dlatego lepiej jak owi prywatni prócz zysków wezmą też ryzyka na siebie. To takie minimum reform gospodarczych…
krzysztof m
1 sierpnia 2017 o 18:03To kraj czerwono czarny,jaką politykę prowadzi,to chyba
widać ????
Z nimi nie może być normalnych relacji handlowych,
oni zawsze będą próbowali nam zaszkodzić,
a najlepszym przykładem jest ” Fundacja Otwarty Dialog ”
Gdyby ktoś miał wątpliwości,to wystarczy porównać ile
pomocy otrzymała Ukraina od nas, nawet wbrew naszym
interesom :https://miziaforum.wordpress.com/2017/07/15/pis-przewodnia-sila-narodu-w-budowie-banderowskiej-ukrainy-koszta-polski-w-miliardach-zl-dane-rzadowe/
My od Ukrainy dostaliśmy to :http://kresy.pl/wydarzenia/dr-popek-ukraina-wciaz-blokuje-ekshumacje-ofiar-rzezi-wolynskiej-rozbiorke-hruszowicach/