Poważna awaria w rosyjskiej elektrowni atomowej pod Wołgodońskiem miała miejsce ok. 4 rano czasu polskiego. Na razie wiadomo, że nie pracują dwa bloki energetyczne – podaje agencja Interfax. Bez prądu jest ponad 2 mln mieszkańców Rostowa, Regionu Północno-Kaukaskiego i Czeczenii. Czy grozi skażenie radioaktywne?
Awaria w Rostowskiej Elektrowni Atomowej nastąpiła w wyniku nagłego skoku napięcia. System bezpieczeństwa automatycznie odłączył oba bloki energetyczne – informuje rzecznik elektrowni Wadim Kajnow. Rosyjskie władze zapewniają, że poziom promieniowania radioaktywnego w rejonie Rostowa „jest w normie”. Nie wiadomo, czy oznacza to, że nie nastąpiło skażenie.
W wyniku awarii całkowicie wstrzymano dostawy prądu na południe Rosji – bez energii elektrycznej jest Rostów, Obwód Rostowski, część Północnej Osetii, Czeczenii, Inguszetii oraz kilka innych regionów. Prądu nie ma co najmniej 2 mln ludzi, być może znacznie więcej. Lokalne władze usiłują uruchomić zasilanie z rezerwowych źródeł.
Rostowska Elektrownia Atomowa powstała w 2001 roku. Znajduje się 12 km od Wołgodońska, na brzegu Zbiornika Cimlańskiego.
Kresy24.pl / interfax
3 komentarzy
mf
4 listopada 2014 o 18:38nie ma powodu do skazenia jesli reaktory sie odlaczyly automatycznie. „Awaria” to nie to samo co „wypadek”
LG
5 listopada 2014 o 08:32!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
TheAspartam
3 grudnia 2014 o 18:43http://www.wykop.pl/link/2273144/na-pewno-media-oglosza-ze-jestesmy-skazeni-po-fakcie/