Ukraiński parlament uchwalił zmiany w Kodeksie Podatkowym, które – w przypadku ich podpisania przez prezydenta Janukowycza – całkowicie sparaliżują działalność organizacji polskiej mniejszości na Ukrainie.
Zgodnie z przyjętymi w czwartek zmianami, każda organizacja, która otrzymuje jakiekolwiek finansowanie albo pomoc rzeczową z zagranicy, będzie musiała mieć oficjalny status „zagranicznego agenta”. Pomoc dla takiej organizacji będzie opodatkowana.
Równocześnie „zagraniczni agenci” będą musieli co miesiąc przedstawiać władzom sprawozdania, w których mają podawać swój skład personalny, informację o wysokości otrzymanych środków i darów rzeczowych, o planowanych celach ich wykorzystania, a także o całej swojej działalności. Równocześnie wszystkie te informacje „zagraniczni agenci” będą musieli co kwartał publikować na swój koszt w oficjalnych środkach masowego przekazu.
Nowe regulacje obejmują zarówno środki otrzymywane od instytucji rządowych innych państw, jak i od zagranicznych organizacji pozarządowych oraz osób fizycznych. Nowe prawo obejmuje wszystkich, którzy – jak to sformułowano – „realizują interesy źródeł zagranicznych”.
Nowe przepisy oznaczają śmierć dla wielu polskich organizacji, szkół czy mediów na Ukrainie. Szczególnie małe podmioty, które teraz będą traktowane jak komercyjne firmy, nie są w stanie poradzić sobie z nałożonym na nie opodatkowaniem oraz z rozbudowaną comiesięczną i kwartalną biurokratyczną sprawozdawczością. Wiele z tych organizacji skupia ludzi starszych, dla których takie obowiązki są ponad ich siły. A co stanie się z Domami Polskimi na Ukrainie, które są przekazane tamtejszym polskim organizacjom w użytkowanie?
Należy zwrócić uwagę, że nowe regulacje brutalnie łamią zarówno dwustronne porozumienia polsko-ukraińskie w zakresie prawa do wspierania własnych mniejszości narodowych, jak i międzynarodowe oraz europejskie standardy w tym zakresie. Ciekawe jak w tej sytuacji zachowa się Związek Ukraińców w Polsce? Czy doceni, że państwo polskie nie zachowuje się wobec niego tak samo jak państwo ukraińskie wobec mniejszości polskiej i zabierze głos w tej sprawie?
Komentarz Kresów24.pl:
Nie ulega wątpliwości, że atak na naszą mniejszość to zemsta obozu prezydenta Wiktora Janukowycza za polskie wsparcie dla ukraińskich sił demokratycznych i proeuropejskich na Majdanie. Janukowycz postanowił iść drogą Łukaszenki. Reakcja polskiego MSZ powinna być twarda i natychmiastowa. Jeżeli po raz kolejny ograniczy się ona do „wyrazów głębokiej troski i zaniepokojenia” zamiast zagrożenia Janukowyczowi konkretnymi działaniami odwetowymi, będzie to oznaczało, że państwo polskie przegrało sprawę naszej mniejszości na Ukrainie, a możliwości działania tamtejszych Polaków spadną do poziomu białoruskiego.
O ile jednak na Białorusi istnieje zwarty i dość silny – choć nielegalny – Związek Polaków, który jest w stanie opierać się naciskom reżimu Łukaszenki, o tyle na Ukrainie środowiska polskie są bardzo rozdrobnione. W starciu z biurokratycznym aparatem ukraińskim małe i osamotnione organizacje nie mają szans. Istnieje więc pilna potrzeba konsolidacji wszystkich środowisk polskich w tym kraju, niezależnie od wcześniejszych zaszłości między nimi. Tylko wspólnie są one w stanie utrzymać się na powierzchni. Jednoczcie się tak szybko jak to możliwe! Jakie bowiem jest inne wyjście?
Marek Bućko
1 komentarz
P-75
17 stycznia 2014 o 13:42Polacy na Ukrainie mogą spokojnie olewać te zmiany na tej zasadzie że, nie „realizują interesy źródeł zagranicznych”, ale SWOJE, to znaczy interesy Polskiej mniejszości na Ukrainie.