Miejscowa ludność porzuca szeregi bojowników DNR. Ale nie tylko dlatego, że im za wojnę nie płacą. Rebelianci mają dość upokorzeń ze strony „koordynatorów” przysłanych z Rosji.
W okupowanej Gorłowce coraz więcej lokalnych separatystów rozważa możliwość „zwolnienia się” z zaszczytnego obowiązku obrony donbaskich ideałów. Od trzech miesięcy najemnicy nie otrzymują pieniędzy za udział w działaniach wojennych. Dodatkowym „bodźcem” do rezygnacji z walki są upokorzenia, jakich doznają od przysłanych na Donbas Rosjan.
To sprawia, że Kremlowi coraz trudniej jest wykorzystywać do reakizacji swoich celów miejscową ludność – ocenia rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy płk Andrij Łysenko.
Ponadto, jak wynika z danych wywiadu Ukrainy, instalowaniem artylerii i czołgów na ulicach zamieszkałych rejonów oraz kierowaniem ognia na siedziby ludzkie na terytorich pozostających pod kontrolą ATO zajmują się terroryści, którzy przybyli z Rosji. „Mieszkańcy, którzy zasilili szeregi grup zbrojnych, nie wspierają takich działań, ale są bezradni wobec rosyjskich najemników, którzy mają pełne poparcie Kremla” – cytują Łysenkę ukraińskie media.
Kresy24.pl
4 komentarzy
moniu59
29 czerwca 2015 o 15:11A koktajli nie ma ? aby ich wykurzyć .
Jukan
30 czerwca 2015 o 00:53Tam ,gdzie Sowiet, tam śmierć, syf, kiła i mogiła.
tagore
30 czerwca 2015 o 09:31Rosjanie podszczuwają ukraińskiego Prezydenta do ofensywy na Dombas ,to ułatwiło by im wiele spraw.
JURIJ RUSKI BANDYTA
30 czerwca 2015 o 16:06KAŁBOJE PUTLER JUŻ OD DAWNA WIEJĄ DO ROSJI I TAM ROBIĄ SYF A GRU SYSTEMATYCZNIE RYJE POD TERRORYSTĄ PUTLEREM, ZAŚ CHINY I MONGOLIA ODCINAJĄ PO KAWAŁKU ZIEMI ZAGRABIONEJ PRZEZ MAFIĘ BANDYTÓW Z KUCZKOWEGO POLA… })