Homelski działacz Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Leonid Sudalenko został aresztowany rankiem 18 stycznia. W trakcie rewizji w jego mieszkaniu i biurze zabrano komputery wraz z informacjami o ludziach, którym pomagał.
Wiadomo, że Sudalenko oskarżany jest z art. 342 Kodeksu karnego Republiki Białorusi (Organizacja i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny). Mężczyzna spodziewał się aresztowania, pozostawił swoim kolegom list, prosił o jego opublikowanie na wypadek aresztowania.
„Jestem białoruską obrońcą praw człowieka, od 20 lat zajmuję się obroną praw człowieka zarówno na szczeblu krajowym, jak i międzynarodowym, pomagając w dochodzeniu sprawiedliwości przed Komiteteme Praw Człowieka ONZ (UN HRC).
Moje pokojowe działania na rzecz obrony praw innych są w pełni zgodne z Deklaracją ONZ o prawie i odpowiedzialności osób, grup i organów społeczeństwa za promowanie i ochronę powszechnie uznanych praw człowieka i podstawowych wolności, zgodnie z którą każdy ma prawo, indywidualnie i we współpracy z innymi, promować oraz dążyć do przestrzegania praw człowieka i podstawowych wolności na poziomie krajowym i międzynarodowym (art. 1).
Niemniej jednak na Białorusi nadal trwają systemowe prześladowania obrońców praw człowieka.
Mamy do czynienia z kryminalizacją naszych pokojowych działań, systemowym nękaniem i zastraszaniem, arbitralnymi aresztami, poniżającym traktowaniem, ograniczeniami w poruszaniu się, dyskryminacją w zw. z naszymi przekonaniami.
5 stycznia przeprowadzono rewizje w biurze i miejscu zamieszkania mojej rodziny, zarekwirowano sprzęt biurowy, karty bankowe oraz ponad 200 zgłoszonych przypadków represjonowanych uczestników pokojowych protestów w 2020 roku.
Niemniej jednak zostałem zatrzymany pod zarzutem popełnienia przestępstwa na podstawie części 2 art. 342 KK, a mianowicie finansowanie „edukacji lub innego szkolenia osób biorących udział w akcjach masowych rażąco naruszających porządek publiczny”, pisze leonid Sudalenko.
Białoruski obrońca wskazuje w liście, że pomocy finansowej udzielał osobom, ktore zostały pociągnięte do odpowiedzialności za przestępstwa administracyjne (udział w protestach) a w ich działaniach nie było znamion inkryminowanego jemu przestępstwa. Podkreśla, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących, że osobiście nakłaniał do popełnienia wykroczenia administracyjnego z naruszeniem ustawy „O imprezach masowych”, obiecując z góry np. zapłacenie grzywny, kary, czy pokrycia kosztów przebywania nw aresztach.
Według obrońcy praw człowieka, powyższe okoliczności całkowicie wykluczają zastosowanie wobec niego aresztu, ponieważ pozbawienie wolności jest najsurowszym środkiem przymusu i może – według bialruskiego prawa – zostać nałożone jedynie na osobę oskarżoną w sprawie karnej, w której przewidziana jest kara dłuższa niż dwa lata więzienia.
oprac. ba za nn.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!