Niniejszy artykuł autorstwa pierwszego prezesa Związku Polaków na Białorusi Tadeusza Gawina, poświęcony jest Polakom, Żydom i Białorusinom, których władza radziecka wypędziła (deportowała) z zachodnich obwodów dzisiejszej Białorusi w latach 1940-1941 do wschodnich i północno-wschodnich regionów ZSRR.
Za zgodą p. Tadeusza publikujemy materiał, którego fragmenty opublikował 11 lutego portal białoruskiej sekcji Radia Svaboda.
Masowe wypędzenia rozpoczęły się 80 lat temu – 10 lutego 1940 roku.
Zapoczątkowane przez bolszewików krwawe represje i prześladowania Polaków w ZSRR (BSRR) w latach 30. XX wieku po 17 września 1939 roku w zachodnich obwodach Białorusi płynnie przekształciły się w falę aresztowań, egzekucji i deportacji ludności polskiej do północnych i północno-wschodnich regionów Związku Radzieckiego. Było to możliwe na podstawie radzieckiego ustawodawstwa, według którego przynależność do niektórych grup społecznych lub zawodowych sama w sobie była przestępstwem. Zatrudniający najemną siłę roboczą przedsiębiorcy, ziemianie, zamożni chłopi i duchowni, byli w świetle prawa radzieckiego „elementem antyradzieckim, kontrrewolucyjnym i nacjonalistycznym”.
Osoby mające formalny związek z byłymi strukturami państwa polskiego, takimi jak wojsko, policja, administracja państwowa, służba leśna (w stosunku do tej ostatniej były obawy, że będzie wspierać polski ruch antyradziecki w lasach) automatycznie uznani zostali za „wrogów narodu”. Do przestępców zaliczano członków „burżuazyjnych”, „kułackich”, „kontrrewolucyjnych” partii politycznych. W zasadzie dotyczyło to wszystkich działaczy politycznych. Przesunięcie granicy na zachód w 1939 roku oznaczało wprowadzenie radzieckiego prawodawstwa na ziemiach przyłączonych. W zachodnich obwodach Białorusi do grup podlegających fizycznej likwidacji zaliczono znaczną część ludności. Ponieważ przed wojną elitę społeczną stanowili w zasadzie Polacy, to mianowicie oni stali się tą grupą społeczną, która najbardziej ucierpiała w wyniku wprowadzenia tzw. radzieckiego porządku prawnego.
Armia Czerwona i NKWD represje na okupowanych ziemiach wschodnich województw Rzeczypospolitej zaczęły stosować od pierwszych dni po ustanowieniu władzy radzieckiej. Do połowy października 1939 roku aresztowano 3535 osób. Z reguły byli to działacze polityczni, policjanci, funkcjonariusze Korpusu Ochrony Pogranicza, urzędnicy administracji państwowej. Do końca 1939 roku wśród aresztowanych było 5256 Polaków, 2422 Białorusinów, 661 Żydów. Należy zauważyć, że liczba represjonowanych Białorusinów, mimo popularnego wtedy poglądu, że przyszła ich władza, wyzwoliciele, była dosyć znaczna.
Rozpoczęte po 17 września 1939 roku terror i aresztowania kontynuowane były również w 1940 roku. Wówczas z przyczyn politycznych na Białorusi aresztowano 13 414 Polaków, 9482 Żydów, 4461 Białorusinów. W styczniu i lutym 1941 roku aresztowano 940 Polaków, 488 Białorusinów, 190 Żydów. Głównym celem aresztowań było wyeliminowanie z białoruskiego społeczeństwa potencjalnych uczestników oporu antyradzieckiego. Przytoczone dane świadczą, że w BSRR w latach 1939‒1941 oprócz Polaków represjonowano również Białorusinów i Żydów.
5 grudnia 1939 roku Rada Komisarzy Ludowych ZSRR przyjęła uchwałę, na której podstawie należało z okupowanych ziem byłej Rzeczypospolitej, w tym ze strefy przygranicznej wywieźć wszystkie osoby mogące stanowić potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa ZSRR. Dzień wcześniej kwestię deportacji ludności polskiej w głąb ZSRR (przede wszystkim rodzin osadników) rozpatrywano na posiedzeniu Biura Politycznego KC WKP(b), na którym zatwierdzono propozycję Berii. Termin akcji wyznaczono na 15 lutego 1940 roku.
29 grudnia 1939 roku Ławrientij Beria polecił podległym strukturom NKWD sporządzenie ewidencji osadników, ich mienia oraz opracowanie planów wysiedlenia, przygotowania grup operacyjnych i trybu przeprowadzenia operacji. Instrukcja o porządku przesiedlenia szczegółowo opisywała, co deportowani mogli zabrać ze sobą, gwarantowała opiekę medyczną i ciepłe posiłki w drodze. Przesiedleniu do wschodnich obwodów ZSRR podlegało prawie sto tysięcy osób z zachodnich rejonów BSRR i USRR.
Biuro Polityczne KC WKP(b) postanowiło również, że resztę mienia (oprócz bagażu ręcznego, który zabierali ze sobą deportowani) przejmowano na rzecz państwa. Tak więc zgromadzone pokoleniami Polaków, Białorusinów, Żydów dobra materialne za zgodą kierownictwa ZSRR zabierali ci, którzy przez całe swoje życie nawet gwoździa w ścianę nie wbili.
7 stycznia 1940 roku na naradzie u sekretarza KC KP(b)B Pantelejmona Ponomarenki postanowiono połączyć wysiedlenie osadników z deportacją służby leśnej. Radzieckie władze uważały, że wszyscy pracownicy gospodarki leśnej stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ZSRR, ponieważ wszyscy przeszli przysposobienie wojskowe. Według informacji ludowego komisarza spraw wewnętrznych BSRR Ławrentija Canawy, na początku stycznia 1940 roku w zachodnich obwodach Białorusi zarejestrowano 45 409 osadników, pracowników służby leśnej i członków ich rodzin, których planowano przesiedlić w głąb Federacji Rosyjskiej lub do Kazachstanu. Przesiedleniu podlegali również ci osadnicy, którzy z różnych przyczyn stracili ziemię i wyjechali do miasta. Podstawą deportacji był fakt otrzymania ziemi na własność od rządu polskiego oraz przysposobienie wojskowe.
Pierwsza masowa deportacja, najbardziej znana i najbardziej tragiczna, przeprowadzona w urągających ludzkiej godności warunkach i przy wysokiej śmiertelności (tęgie mrozy, nieogrzewane wagony do przewozu bydła, brak ciepłych posiłków) poprzedzona była całym szeregiem innych przesiedleń. Na przykład w końcu października i na początku listopada 1939 roku w ramach operacji oczyszczenia strefy przygranicznej z elementu niepewnego z zachodnich obwodów BSRR wysiedlono do jej wschodnich rejonów ponad 22 tysiące osób.
Jak trafnie zauważył białostocki historyk i politolog Wojciech Śleszyński, nowym elementem w radzieckiej polityce represyjnej na byłych ziemiach Rzeczypospolitej było wprowadzenie po raz pierwszy w wielkiej skali odpowiedzialności zbiorowej. W trybie obowiązkowym i pod przymusem odbywało się przesiedlanie rodzin i całych społeczności. Deportacji nie uniknęła żadna grupa narodowościowa. Na przykład liczni Żydzi, którzy entuzjastycznie witali we wrześniu 1939 roku oddziały Armii Czerwonej, później zostali oskarżeni o poglądy trockistowskie i skazani na zsyłkę. Jednak tak, jak i w wypadku aresztowań, z powodu deportacji najbardziej ucierpiała ludność polska.
Operację wysiedleńczą przygotowano w ciągu sześciu tygodni. Zaangażowano w nią około 10 tysięcy funkcjonariuszy NKWD, czerwonoarmistów i milicjantów. Do dyspozycji organów NKWD w Zachodniej Białorusi zajmujących się bezpośrednio deportacją skierowano ze wschodnich obwodów ponad 2 tysiące czekistów oraz około 7 tysięcy czerwonoarmistów i milicjantów. W rezultacie do przeprowadzenia deportacji stworzono 4 tysiące grup operacyjnych. Wszystkie instancje partyjne i komsomolskie zobowiązane zostały do okazania wszechstronnej pomocy NKWD w realizacji tego zadania. Przygotowano odpowiednią ilość pociągów, nad którymi kontrolę przekazano funkcjonariuszom NKWD.
Na początku lutego Ławrentij Canawa poinformował sekretarza KC KP(b)B Pantelejmona Ponomarenkę, że liczba osób, które należy deportować, jest znacznie wyższa niż przewidywano. Okazało się, że liczni członkowie rodzin osadników i pracowników służby leśnej mieszkali oddzielnie. Ogółem do deportacji zarejestrowano 52 892 osoby, w tym 34 203 osadników i członków ich rodzin oraz 18 689 pracowników służby leśnej razem z rodzinami.
W latach 1940‒1941 na byłych wschodnich obszarach Rzeczpospolitej radzieckie organy władzy dokonały czterech podstawowych deportacji. Pierwsze masowe wysiedlenie odbyło się 10 lutego 1940 roku. Jej ofiarami głównie stali się wojskowi i osadnicy – uczestnicy wojny polsko-sowieckiej i innych walk o niepodległość Polski, którym państwo w akcie wdzięczności i uznania zasług bezpłatnie przekazało ziemię. Wśród deportowanych byli również cywilni osadnicy i leśnicy, którzy nabyli gospodarstwa w ramach rządowej parcelacji.
W BSRR 10 lutego 1940 roku do wagonów towarowych załadowano 50 224 osoby (9548 rodzin), mieszkańców zachodnich obwodów republiki. Ciężkie warunki sanitarne i chłód (czasami temperatura spadała do minus 42°C), brak odpowiedniego wyżywienia, co potwierdzali w sprawozdaniach funkcjonariusze NKWD konwojujący eszelony, spowodowały, że śmiertelność w czasie transportu do końcowego punktu wynosiła 10% i była najwyższa w porównaniu z innymi deportacjami. Według innych danych śmiertelność podczas tego wysiedlenia wyniosła 30 i więcej procent.
Nie wywieziono 1581 osób spośród osadników, leśników i członków ich rodzin nieobecnych w miejscu zamieszkania podczas deportacji. Oprócz tego 547 osób było chorych, a 307 zostało aresztowanych wcześniej za posiadanie broni. Część nieobecnych w miejscu zamieszkania podczas pierwszej wywózki niebawem zatrzymano w celu dołączenia ich do zesłanych rodzin. Ten sam los spotkał chorych po wyzdrowieniu.
Podczas deportacji 10 lutego 1940 roku organy NKWD doszły do wniosku, że nie spisano wszystkich osadników i leśników. Na podstawie rozkazu Ławrentija Canawy postanowiono stworzyć dla nich miejsca odosobnienia i następnymi eszelonami wysyłać na wschód. Nie wiadomo dokładnie ile osób deportowano dodatkowym transportem. Szacuje się, że mogło to być parę tysięcy osób.
Druga masowa deportacja odbyła się 13 kwietnia 1940 roku. Przeprowadzono ją na podstawie uchwał RKL ZSRR z 2 marca i 8 kwietnia 1940 roku. Opracowane wcześniej przez funkcjonariuszy NKWD projekty uchwał były jednocześnie szczegółową instrukcją dla wykonawców przymusowego przesiedlenia. Na listach do deportacji widniały rodziny wcześniej aresztowanych osób oraz rodziny jeńców przetrzymywanych w trzech specjalnych łagrach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Końcowym punktem, do którego kierowano eszelony, był Kazachstan – obwód aktiubiński, akmoliński, kustanajski, pawłowdarski, północno-kazaski i semipałatyński.
Z zachodnich obwodów BSRR należało przesiedlić 29 699 osób (8639 rodzin). 14 kwietnia deportowano 24 253 osoby. Ogółem represjonowano 26 777 mieszkańców Zachodniej Białorusi. Prawdopodobnie 2524 osoby zostały aresztowane. O losie prawie trzech tysięcy osób, które były przewidziane do deportacji, lecz nie zostały zesłane do Kazachstanu, komisarz ludowy NKWD BSRR Ławrentij Canawa wcale nie wspominał. Należy podkreślić, że większość deportowanych w kwietniu 1940 roku stanowili Polacy.
Trzecią masową wywózkę przeprowadzono 29 czerwca 1940 roku. Na listach deportowanych znaleźli się głównie uciekinierzy z byłych centralnych i zachodnich województw II Rzeczypospolitej, którzy wyrazili chęć powrotu do Generalnej Guberni (niemieckiej strefy okupacyjnej w Polsce). W większości byli to Żydzi (85%). Nieznaczny odsetek (11%) stanowili Polacy. Wywieziono ich do obwodu archangielskiego, Komi ASRR, Maryjskiej SRR oraz do obwodu wołogodzkiego i mołotowskiego. Planowano deportować 23 057 osób. Do wagonów zapędzono 22 879 osób, w tym z obwodu baranowickiego – 2495, białostockiego – 13 250, brzeskiego – 5856, pińskiego – 965, wilejskiego – 313. Z przytoczonych liczb wynika, że większość wywiezionych uciekinierów żydowskich przebywała w rejonach przygranicznych, spodziewając się na szybki powrót do poprzednich miejsc zamieszkania.
Czwarta masowa deportacja w BSRR miała miejsce w maju i czerwcu 1941 roku. Ostatnia wywózka odbyła się w przededniu wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej – 19‒20 czerwca 1940 roku. Wysiedlenie poprzedzono aresztowaniem polskich, białoruskich, żydowskich i rosyjskich działaczy organizacji i partii politycznych. NKWD w tym okresie wykrył tajną działalność 109 organizacji „powstańczych” i „antyradzieckich”. Wśród aresztowanych zarówno prawdziwych, jak i rzekomych spiskowców było 2904 Polaków, 184 Białorusinów, 37 Litwinów, 8 Żydów i 97 osób innych narodowości. Część represjonowanych stanowili przedwojenni działacze polskich organizacji społecznych i politycznych.
Wywieziono polskich urzędników państwowych i oficerów byłych rosyjskich oddziałów „białogwardyjskich” oraz wszystkich tych, komu można było przyszyć łatkę elementu kontrrewolucyjnego. Deportowano również zamożnych chłopów.
Na podstawie oskarżenia o działalność antyradziecką aresztowano 2059 osób, w tym z obwodu białostockiego – 500, baranowickiego – 476, brzeskiego – 300, pińskiego – 363, wilejskiego – 420. Wywieziono również ich rodziny. Ogółem na Wschód deportowano 6655 osób. Oprócz wyżej wymienionych kategorii osób w czerwcu 1941 roku wywożono rodziny ukrywających się skazanych na karę śmierci i zbiegłych za granicę oraz wcześniej represjonowanych ziemian, handlarzy i przemysłowców. Ogółem wysiedlono 22 353 osoby. Z obwodu białostockiego wywieziono 11 405 osób, z brzeskiego – 3039, baranowickiego – 2723, pińskiego – 2299, wilejskiego – 2887 osób.
Podczas czwartej masowej deportacji zesłańców wywożono do Kraju Krasnojarskiego i Ałtajskiego, Komi ASRR, Kazachstanu oraz do obwodu nowosybirskiego, omskiego i południowo-kazaskiego. Ostatnie transporty z zesłańcami zmierzały na wschód, gdy wojska hitlerowskie 22 czerwca napadły na ZSRR i przekroczyły granicę, wytyczoną na podstawie radziecko-niemieckiego traktatu o granicach i przyjaźni z 28 września 1939 roku. Niektóre eszelony zostały zbombardowane przez lotnictwo niemieckie.
Ofiarami czwartej masowej wywózki w zasadzie byli mieszkańcy rejonów przygranicznych w zachodnich obwodach BSRR wszystkich narodowości. Od października 1939 roku do 20 czerwca 1941 roku wywieziono stąd 120 tysięcy osób, w tym 90 tysięcy Polaków, 23 tysiące Żydów, parę tysięcy Białorusinów. Ogółem podczas czterech deportacji represjonowano 124 800 osób. Nie wszystkich z nich wysłano na wschód ZSRR.
Wszystko wskazuje na to, że liczba wywiezionych z BSRR osób była większa niż z pozostałych republik. Wynika to z pisma komisarza ludowego NKWD Berii do Stalina (pismo dotyczyło Polaków deportowanych w głąb ZSRR). Beria informował: „Według stanu na wrzesień 1941 roku wcześniej aresztowano i zesłano w głąb ZSRR z zachodnich obwodów Białorusi i Ukrainy (z terytorium byłej Polski) 389 382 osoby. Z tej ogólnej ilości w więzieniach, łagrach i miejscach zesłania znajdowały się 120 962 osoby, w specjalnych miejscach osiedlenia (osadnicy i inni) – 243 106 osób, w łagrach dla jeńców wojennych – 25 314 osoby”. Biorąc pod uwagę śmiertelność podczas deportacji, która według różnych ocen sięgała od 10 do 30%, ogólna liczba deportowanych będzie wyższa o 38‒100 tysięcy, a uwzględniając wyniki pracy inspektora KC WKP(b) na BSRR kontrolującego działalność KC KP(b)B, w tym kwestię wywózek, można sądzić, że w latach 1940‒1941 deportowano z Białorusi co najmniej 170 tysięcy osób.
To twierdzenie ma wszelkie cechy wiarygodności. Jeżeli wcześniej tacy znani polscy badacze jak Stanisław Ciesielski, Wojciech Materski, Andrzej Paczkowski i Albin Głowacki uważali, że podczas czterech deportacji z byłego terytorium Polski wywieziono około 320 tysięcy osób, to w późniejszej publikacji Materski skłaniał się ku liczbie oscylującej w granicy 500 tysięcy. Znany historyk polski Stanisław Alexandrowicz, który w 1940 roku przeżył deportację stalinowską do Kazachstanu, twierdził, że liczba deportowanych była nie mniejsza niż 440 tysięcy osób, co więcej, później na podstawie zebranych przez siebie danych archiwalnych uważał, że liczba ta mogła być jeszcze większa.
Współpraca służb bezpieczeństwa okupantów – Gestapo i NKWD – w walce przeciwko ludności polskiej jest szeroko wiadoma. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na następujące fakty ich współdziałania. Pierwsza masowa deportacja odbyła się 10 lutego 1940 roku od razu po drugiej wspólnej naradzie Gestapo i NKWD w Krakowie. Po trzeciej naradzie w kwietniu 1940 roku została przeprowadzona druga masowa deportacja oraz rozstrzelano wziętych do niewoli oficerów polskich z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, z więzień w Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy, byłych obywateli polskich. Współpracowały ze sobą również ministerstwa spraw zagranicznych Niemiec i ZSRR, które kanałami dyplomatycznymi wymieniały się informacjami o rodzinach wziętych do niewoli oficerów. Pomagało to określić ich miejsce zamieszkania, a później represjonować.
Mimo woli ciśnie się pytanie: w jakim celu Gestapo i NKWD w tak krótkim czasie spotykały się trzykrotnie na tak wysokim szczeblu? Odpowiedź nasuwa się sama. Najprawdopodobniej spotykano się, aby uzgodnić wspólne działania profilaktyczne mające na celu zniszczenie niebezpiecznej dla obu reżimów polskiej inteligencji wojskowej i cywilnej.
Represje nie ograniczyły się tylko do czterech operacji przeprowadzonych przez NKWD przeciwko osobom, których status społeczny, polityczny i zawodowy – według prawa radzieckiego – kwalifikował ich do kategorii „wrogów narodu”. Systematycznie przeprowadzano aresztowania osób podejrzanych o przynależność do nielegalnych organizacji antyradzieckich. Bardzo często donos sąsiada albo kuzyna, zainteresowanego wywózką konkretnego człowieka, wystarczał za podstawę do oskarżenia. Żadnego śledztwa nie prowadzono. Skazanych wywożono na Syberię lub do Kazachstanu.
Wraz z kolektywizacją na Białorusi Zachodniej pojawiła się nowa, podlegająca deportacji kategoria ludzi. Stanowili ją w pierwszym rzędzie zamożni chłopi. Nawet wyróżniający się wygląd domu na tle pozostałych mógł stać się podstawą do wywózki. Na 22 czerwca 1941 roku NKWD zaplanował deportację kilkudziesięciu tysięcy tzw. kułaków. Jednak wybuch wojny niemiecko-radzieckiej przeszkodził NKWD w realizacji tej akcji.
Należy przyznać, że do dzisiaj nieznane są dokładne liczby represjonowanych na byłych ziemiach polskich w latach 1939‒1941.
Ofiara katastrofy smoleńskiej, były przewodniczący Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka pisał, że w liczbę 320 tysięcy deportowanych wątpi wielu historyków, którzy ich liczbę oceniają od 700 tysięcy do 1 miliona osób. Na przykład Jan Karski pisze, że w okresie od 1939 roku do czerwca 1941 roku ponad milion osób zesłano na Syberię i do Kazachstanu. Albin Głowacki przytacza dane świadczące, że według stanu na grudzień 1941 roku w ZSRR znajdowało się 765 tysięcy Polaków.
Znany historyk brytyjski Norman Davies, badając angielskojęzyczne dzienniki deportowanych w latach 1939‒1941 Polaków doszedł do wniosku, że w tym czasie w okropnych warunkach konwojów kolejowych wywieziono dwa miliony Polaków w arktyczne rejony Rosji, na Syberię i do Kazachstanu. Z tego omal połowa zmarła w ciągu roku od dnia aresztowania. Według wszelkiego prawdopodobieństwa liczby te są mocno zawyżone. Przedtem nikt z polskich badaczy tego tematu, w tym również w Anglii, takimi danymi nie operował.
Norman Davies twierdzi, że terror w wydaniu radzieckim był bardziej okrutny niż hitlerowski. Terror stalinowski miał przewagę nad hitlerowskim, ponieważ o wiele wcześniej stworzył „maszynę” do niszczenia ludzi, którą sprawdził w praktyce podczas czystek i represji.
Amerykański naukowiec Timothy Snyder uważa, że radzieckie organy władzy poddały represjom w ZSRR w latach 1939‒1941 około pół miliona byłych obywateli polskich, z tego 315 tysięcy osób deportowano. Aresztowano około 110 tysięcy, z czego 30 tysięcy rozstrzelano. Około 25 tysięcy więźniów zmarło w więzieniach z powodu panujących tam ciężkich warunków.
Wielka różnica w liczbach aresztowanych i deportowanych Białorusinów, Ukraińców, Żydów i przedstawicieli innych narodowości z byłych ziem Rzeczypospolitej wynika z tego, że dla badaczy nadal niedostępne są archiwa w Rosji i Białorusi, szczególnie archiwa KGB i MSW. Oprócz tego, jak świadczą badacze rosyjscy, część dokumentów, na przykład listy specjalnych wysiedleńców przewożonych transportem kolejowym zostały świadomie zniszczone. Nieznane są miejsca przechowywania kartotek specjalnych przesiedleńców spośród osadników i uciekinierów, które zostały przekazane I Wydziałowi Specjalnemu NKWD ZSRR.
Deportacje, szczególnie pierwsza, przeprowadzona przez NKWD podczas surowych mrozów w lutym 1940 roku zrobiły na ludności polskiej przygnębiające wrażenie. O ciężkich warunkach życia na zesłaniu Polacy dowiadywali się z listów przychodzących stamtąd. Polacy żyli w nieustannym strachu, niepewni byli jutra. Zaplanowana eksterminacja narodu polskiego wywoływała nienawiść nie tylko do okupantów, ale również do tych, którzy pomagali sporządzać listy deportowanych, organizować wywózki i przywłaszczali mienie represjonowanych.
Aresztowania, przesiedlenia i deportacje Polaków z Zachodniej Białorusi stały się drugą po operacji polskiej z lat 1937‒1938 masową akcją, mająca na celu ich wyniszczenie na terytorium BSRR. Najważniejszym celem tej akcji była likwidacji elity polskiej – inteligencji, wojskowych, duchowieństwa, urzędników państwowych, prywatnych przedsiębiorców, zamożnych chłopów, ludzi wykształconych mogących przeszkodzić radzieckim organom partyjnym i administracyjnym w ujednolicaniu społeczno-politycznego oblicza byłych ziem polskich.
Podczas deportacji największa uwaga została skierowana na rejony przygraniczne w celu ich oczyszczenia z „niepewnego” albo „potencjalnie niepewnego elementu” w warunkach zbliżającej się wojny. W rozumieniu najwyższego kierownictwa ZSRR podejmowane przez nich kroki powinny były zastraszyć ludność polską i stworzyć wszelkie niezbędne warunki do ich nieuniknionej sowietyzacji.
Tadeusz Gawin
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!