8 ratowników stołecznej grupy OSWOD (ratownictwo ochotnicze) zostało aresztowanych 6 września po Marszu Jedności. Ich wina polega na tym, że wyciągali z jeziora Komsomolskiego ludzi, którzy wskakiwali do wody, ratując się przed prześladowaniami OMON- u.
Jak informowaliśmy, w niedzielę 6 września w stolicy Białorusi odbył się Marsz Jedności, w którym udział wzięło – według różnych szacunków nawet 100 tysięcy osób. Funkcjonariusze służby bezpieczeństwa usiłując rozpędzić demonstrantów, zmusiły wielu ludzi do wskakiwania do jeziora. Na szczęście znajdowały się tam jednostki ratownicze grupy OSWOD. Ratownicy wydobywali z wody przerażonych ludzi, przewozili ich na drugi brzeg, rozdawali koce i pomagali się rozgrzać.
Ale wkrótce milicja przyszła i po ratowników.
Aresztowana została cała niedzielna zmiana OSWOD – u.
Jak informuje Euroradio, mężczyźni odpowiedzą z art. 23.4 Kodeksu Administracyjnego (sprzeciw wobec zgodnych z prawem żądań milicjanta).
Milicja oczekiwała, że ratownicy przekażą wyłowionych z wody ludzi służbom, a nie przewiozą ich na drugą stronę i udzielą im pomocy.
oprac. ba/euroradio.fm
2 komentarzy
archipelag Gułag
8 września 2020 o 19:13sprawiedliwość po rusku, i tyle w temacie
a teraz łagry albo strzał w potylicę
łap za ryj
8 września 2020 o 19:29teraz to już ratownicy są kierowani z Polski Czech Słowacji a może nawet Chorwacji, ale nieważne,bracia Białorusini Łukaszenka baćka Was obroni przed atakiem z zachodu,oddając wszystko azjatom z Rosji,ot Słowianie tylko o lekko skośnych oczach,niedługo już Chińczycy zostaną Słowianami, bo przecież połowa ich gada po rusku. Nie dajcie się!!!!
Wojna już się zaczęła , albo wschód azjatycki albo zachód europejski