Niech losy Wasze i Waszych rodzin nie znikną bez śladu w odmętach historii. Podzielcie się z nami Waszymi materiałami i wspomnieniami rodzinnymi – wspólnie stworzymy wielki album, który upamiętni tragiczną przeszłość Polaków na Kresach. Prosimy, przeczytajcie i odpowiedzcie na ten apel:
APEL do Czytelników Kresy24.pl
Szanowni Państwo,
W roku 2016 będziemy obchodzić 80 rocznicę deportacji ludności Polskiej z Obwodu Żytomierskiego (i sąsiednich) do Kazachstanu Północnego. Bez prawa do powrotu, zostali brutalnie wygonieni z domów i wywiezieni Wasi pradziadkowie, dziadkowie, rodzice. Niektórzy z Was pamiętają osobiście te tragiczne wydarzenia.
Związek Repatriantów RP przy wsparciu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” postanowił uczcić te tragiczne wydarzenia wydaniem albumu okolicznościowego. Już w najbliższym czasie weźmiemy się ostro do pracy by za niecały rok zamierzona publikacja ujrzała światło dzienne i przypomniała wszystkim Polakom, że zesłania ludności polskiej w ZSSR nie rozpoczęły się w roku 1940, a cztery lata wcześniej.
Jako autorzy tego projektu zwracamy się do Państwa z gorącym apelem: Pomóżcie w gromadzeniu potrzebnych nam materiałów. Jest to album o Was, o Waszym życiu, Waszej pracy, radościach i smutkach dnia codziennego. Chcemy zgromadzić materiały pisane i nagrania (audio, wideo) – wspomnienia i relacje świadków historii, a także fotografie i dokumenty dotyczące Waszych rodzin.
Wiadomo, że album ma ograniczoną objętość i pomieści tylko małą cząstkę tych materiałów, które od Was otrzymamy. Jednak przy okazji pracy nad albumem stworzymy równolegle duże archiwum o zapomnianych Polakach w Kazachstanie, z którego później będą korzystać następne pokolenia!
Czasu nie jest dużo. Prosimy Was o przesyłanie nam dokumentów i fotografii, świadectw historycznych – relacje z deportacji, życia pod komendanturą, życia religijnego (działalność kapłanów Bukowińskiego, Kaszuby i Kuczyńskiego) i kulturalnego, represji, o powstawaniu stowarzyszeń kulturalnych, zespołów artystycznych.
Ważne są imiona i nazwiska – gdyż te zacierają się szybko w pamięci ludzkiej. Można nadsyłać wspomnienia pisane ręcznie – przepiszemy komputerowo, a także po rosyjsku czy ukraińsku – zostaną przetłumaczone na język polski.
Zdjęcia i dokumenty będziemy musieli skanować na profesjonalnym sprzęcie – dlatego też musicie Państwo nam je przesyłać pocztą w dobrze zabezpieczonych kopertach, aby nie uległy zniszczeniu.
Po zeskanowaniu, oryginalne materiały zostaną zabezpieczone, a po zrobieniu albumu – oddane właścicielom. Kto ma skany – może je nam posyłać na wskazany poniżej adres mailowy. Jednak skany zrobione w małej rozdzielczości (poniżej 300 DPI, najlepiej skanować na rozdzielczości 600 DPI) i na kiepskim sprzęcie, nie będą mogły – ze względu na jakość – być zamieszczone w albumie.
Dlatego właśnie apelujemy o nadsyłanie oryginałów starych dokumentów i fotografii. Każda wysłana rzecz musi być dokładnie opisana: czego lub kogo dotyczy, rok, miejsce zrobienia fotografii czy dokumentu. To bardzo ważne.
Wiadomo, że nie wszyscy mają dostęp do komputerów, prosimy więc o naszym przedsięwzięciu i apelu poinformować wszystkich, którzy posiadają jakiekolwiek materiały historyczne, nadające się do naszych prac nad albumem, a nie mają łączności internetowej. Będziemy wdzięczni za wydrukowanie naszego listu i przesyłanie dalej.
W imieniu Związku Repatriantów RP: Aleksandra Ślusarek
W imieniu autorów: Piotr Hlebowicz
Adres pocztowy i mailowy, na który należy przesyłać materiały:
Piotr Hlebowicz
Barwałd Górny 121
32-420 Kalwaria Zebrzydowska
telefon domowy: 338764613, telefon komórkowy: 507812334
adres elektroniczny:
ph********@ya***.com
Kresy24.pl
12 komentarzy
Jarema
13 czerwca 2015 o 13:18Ja mogę dostarczyć masę materiałów związanych z ludobójczym i haniebnym wypędzeniem Polaków z Małopolski Wschodniej po drugiej wojnie światowej przez ukraińców z NKWD min mojego dziadka z woj. Tarnopolskiego m. Touste i babci woj. Lwowskie wieś Zagórze mam kilkadziesiąt dokumentów zdjęć i przede wszystkim AKTY WŁASNOŚCI GOSPODARSTW
maciek
13 czerwca 2015 o 16:10No to zrób własny album, albo wyślij na akcję temu poświęconą.. Tutaj nie o to pytali.
MAB - Kresy24
13 czerwca 2015 o 17:10Jeżeli pojawi się analogiczna inicjatywa stworzenia albumu o banderowskim ludobójstwie na Polakach na Kresach nasza redakcja również natychmiast się do niej włączy i będzie w niej pomagać. Zachęcamy organizacje pozarządowe do takiej inicjatywy.
Paweł
14 czerwca 2015 o 10:11Miło, że ktoś z redakcji zabiera głos w dyskusji.
Album albumem, temat albumu tematem 🙂 , ale cyfrowa archiwizacja dokumentów znajdujących się w rękach prywatnych (nie tylko w różnych placówkach), to bardzo ważna sprawa dla Państwa i dla Narodu.
Powstają biblioteki cyfrowe, niektóre są robione z głową. Problem polega jednak na tym, że każdy to robi po swojemu. Coś umyka, a coś jest dublowane. Nie ma jednego standardu. Nie ma jednego systemu wyszukiwania. Bardzo dobrą robotą jest na przykład Federacja Bibliotek Cyfrowych, ale daleko jeszcze do jednego, dobrego, prostego systemu.
Stworzenie jednego centralnego systemu zawierającego skany dokumentów, zdjęć, czasopism, książek, rękopisów, to przedsięwzięcie stosunkowo proste, a w skali całego Państwa tanie. Trzeba tylko chcieć. Nie chodzi o to, żeby każda instytucja skanowała po swojemu, ale żeby stworzyć jeden spójny PROSTY system, który objąłby wszystkie zbiory. Również zbiory prywatne, jeżeli ich właściciele zechcą pomóc.
DLACZEGO TO JEST TAKIE WAŻNE?
Jestem, przypuśćmy, miłośnikiem historii, który ma w swoich zbiorach między innymi polskie czasopisma konspiracyjne z lat 1940-1947. Jeżeli mam „Biuletyn Informacyjny”, to sprawa nie jest taka ważna. Zachowało się w zbiorach różnych bibliotek i muzeów kilka pełnych kompletów tego potężnego, jak na warunki okupacyjne, czasopisma. Jeżeli jednak mam numer czasopisma niskonakładowego, „powielaczowego”, drukowanego na bardzo zakwaszonym papierze,
to z prawdopodobieństwem 90% JEST TO JEDYNY ZACHOWANY EGZEMPLARZ! I co? No właśnie…
Tu nie chodzi tylko o to, żeby ktoś coś zeskanował. Chodzi o to, żeby zrobił to z głową i żeby powstał jeden prosty (i dlatego dobry) system centralny, zamiast setek różnych archiwów/bibliotek.
RÓWNOLEGLE OBRAZ i TEKST
Nie w każdym przypadku jest to możliwe, ale w wielu wypadkach skan można przepuścić przez program konwertujący obraz na tekst. Obraz niech się nazywa bleblebe.jpg, a tekst na przykład blebleble.rtf. Po co tekst, kiedy jest skan? No oczywiście po to, żeby dokument był widziany przez wyszukiwarki. Zarówno przez wewnętrzne wyszukiwarki systemu, jak i przez Google. Żadna wyszukiwarka nie jest w stanie wyszukiwać frazy na skanie/obrazie, ale w tekście tak. Nawet, jeżeli konwersja jest obarczona błędami albo ma luki, to i tak widoczność dla wyszukiwarki jest sprawą bezcenną.
PO CO PISZĘ O TYM TUTAJ? …
Wydaje mi się, że właśnie TUTAJ warto napisać o czymś, co uważam za ważne. Mniejsza z tym, dlaczego tak mi się wydaje…
JaremaTrollMiłyKacapom
14 czerwca 2015 o 22:14Oczywiście, wiemy ,wiemy od dawna, że 120 tysięcy ofiar banderowców zupełnie przysłoniło ci obraz 1,5 miliona Polaków wymordowanych przez Sowietów. Pisz na temat ,gościu. Będzie o bestiach z Ukrainy, pisz o banderowcach. Teraz piszemy o bestiach kacapskich !!! Kumasz ?
ejja-kresy24
13 czerwca 2015 o 18:43Bardzo dobry pomysł z albumem i uwiecznieniem minionych dni przemocy.
Zastanawia mnie jednak przesyłanie oryginałow dokumentów…
Co się stanie jeśli poczta zawieruszy się po drodze. Ukraina nie jest bezpiecznym krajem.
Może lepiej niech Ci ludzie wysylają ksero dokumentów.
Piotr Hlebowicz
13 czerwca 2015 o 23:02Jeśli chodzi o pocztę – dokumenty będą raczej posyłać repatrianci z Kazachstanu, którzy mieszkają już w Polsce. Więc w tym wypadku raczej nie liczymy na przesyłki z Ukrainy.
Paweł
14 czerwca 2015 o 18:16Z Polski, z Ukrainy albo z Kazachstanu… tak czy siak ludzie będą bali się o swoje pamiątki. Już prędzej liczyłbym na to, że sami coś zeskanują i wyślą skan. Zrobią to bardziej albo mniej profesjonalnie (z moich doświadczeń wynika, że niestety raczej niezbyt profesjonalnie), ale to daje jakąś szansę. Oryginały wyślą tylko nieliczni, jeśli w ogóle…
Jeżeli chodzi o zsyłki, to niestety żadnymi dokumentami służyć nie mogę. Inne tematy – owszem, ale to wykracza już poza zakres opisanego tu przedsięwzięcia.
olek
14 czerwca 2015 o 17:01a kiedy album o Polakach z Wolynia ,ktorych czerń z band UPA i OUN wysłała w „drogę bez powrotu”
Paweł
15 czerwca 2015 o 07:34Gdybyś był człowiekiem, który rzeczywiście interesuje się historią, a nie usmarkanym putinowskim najmitą, to wiedziałbyś, że taki album (zawierający bardzo drastyczne zdjęcia) dawno już został wydany.
ejja
15 czerwca 2015 o 12:45Panie Pawle, troszkę delikatniej. Być może rozmówca chciałby kolejnego albumu o Polakach z Wołynia.
Teraz najważniejszym jest by powiódł się projekt Pana Piotra Hlebowicza.
Nie ma nic ważniejszego nad informacje zebrane w jednym miejscu i szeroko dostępne dla ogółu.
Wiadomym jest, że historia na Kresach i nie tylko miała ” wiele twarzy”. Czas by pokazać prawdę. I tu wielki ukłon w kierunku Pana Hlebowicza. bowiem album na pewno pokaże całą prawdę. 🙂
juna
14 czerwca 2015 o 23:11Proszę bardzo .
Tu materiał autentyczny:
http://natemat.pl/138643,miroslaw-hermaszewski-ocalalem-z-rzezi-wolynskiej-nie-ruszac