Kreml jak ognia boi się powtórki z ukraińskiej rewolucji. Robi, co może, żeby do „kolorowego przewrotu” w Rosji nie dopuścić. Próby trwają.
https://www.youtube.com/watch?v=0jgzgNzDEjA
Wybuch społecznego niezadowolenia – to największa obawa Kremla. Ma mu zapobiec gigantyczny aparat bezpieczeństwa, zaostrzone przepisy prawa, radykalne ograniczenia wolności słowa i zgromadzeń.
Do arsenału działań zapobiegawczych zaprzęgnięto machinę propagandową. Jednym z narzędzi jest powołany w styczniu przez władze „społeczny” ruch Antymajdan.
Liderzy Antymajdanu to dwaj prominentni politycy putinowskiej partii „Jedna Rosja”: członek Rady Federacji Dmitrij Sablin (przewodzi też ruchowi Bractwo Bojowe, skupiającemu weteranów wojennych i byłych wojskowych) oraz deputowany do Dumy Państwowej Franc Klincewicz (kieruje Rosyjskim Związkiem Weteranów Afganistanu). Założycielami ruchu są m.in.: Aleksandr Załdostanow „Chirurg” (przywódca zaprzyjaźnionego z Putinem nacjonalistycznego klubu motocyklowego Nocne Wilki), Julia Bieriezikowa (mistrzyni świata w mieszanych sztukach walki czy pisarz Nikołaj Starikow (współzałożyciel nacjonalistycznej partii Wielka Ojczyzna).
W ramach „rozgrzewki” przed rozprawą z własną opozycją, która zapowiedziała na 1 marca wielką manifestację przeciwko rządzącym, zwolennicy Antymajdanu manifestowali w sobotę w Moskwie poparcie dla polityki Putina, protestując przeciwko „przewrotowi państwowemu” na Ukrainie.
Czytaj również: Antymajdan w Moskwie: parada nienawiści (WIDEO)
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!