Od kilku dni w wielu kilku miastach Kazachstanu organizowane są pikiety przeciw „chińskiej ekspansji”. Sprawa może mieć pozaekonomiczne podłoże.
Kazachowie protestują głównie przeciw rosnącym wpływom chińskich firm w najważniejszym dla kraju sektorze naftowym (i po cichu przeciw wpływom chińskich pieniędzy na polityków) jednak anty-chińskie sentymenty mają głębsze podłoże. Zaczęły narastać po opublikowani w zeszłym roku raportu ONZ o uwiezieniu w „anty-ekstremistycznych” obozach reedukacyjnych w prowincji Xinjiang miliona Ujgurów (Ujgurzy to muzułmańska mniejszość w Chinach blisko spokrewniona z Kazachami). Nic więc dziwnego, że w kraju coraz bardziej uzależnionym od chińskich inwestycji wpływy te nie są mile widziane szczególnie, że trudno zauważyć ich pozytywny wpływ na życie szeregowych Kazachów.
Rferl. Oprac MK
foto wikipedia (Ujgier pieczący naany w Xinjiang)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!