Po 26 latach pracy w charakterze adwokata, władze Białorusi uznały, że prawnik z Grodna Aleksander Biriłow ma „niewystarczające kwalifikacje” by wykonywać zawód adwokata.
Aleksander Biriłow pozostawał jednym z nielicznych odważnych, którzy bronią oponentów reżimu Aleksandra Łukaszenki. Był obrońcą skazanego na 8 lat łagrów działacza polskiej mniejszości na Białorusi Andrzeja Poczobuta i białoruskiego dziennikarza Pawła Mażejki, który obecnie czeka na proces w grodzieńskim więzieniu.
Sprawami politycznymi Biriłow zajął się po raz pierwszy 20 lat temu. W latach 2001-2002 bronił redaktora i dziennikarza niezależnej gazety „Pagonia” Mykoły Markiewicza i Pawła Mażejki w sprawie o zniesławienie. W 2004 roku bronił przewodniczącego komitetu strajkowego przedsiębiorców Walerego Lewaniewskiego, który wcześniej ubiegał się o stanowisko głowy państwa, również za obrazę prezydenta.
Gdy w latach dziennikarz władze pozwały Andrzeja Poczobuta za zniesławienie i znieważenie prezydenta, Biriłow zgodził się go reprezentować. Pomógł też muzykowi i byłemu redaktorowi mediów Związku Polaków na Białorusi Igorowi Bancerowi, gdy w 2021 r. w więzieniu ogłosił „głodówkę”.
Powołana przez ministerstwo sprawiedliwości tzw. speckomisja ds. „weryfikacji kompetencji prawników” pozbawiła prawa wykonywania zawodu 550 prawników, co stanowi jedną czwartą czynnych obrońców.
Nie trudno się domyślić, że licencję tracą adwokaci więźniów politycznych, broniący przed upolitycznionymi sądami oponentów Aleksandra Łukaszenki i jego reźimu.
Po 2020 roku kilku prawników podzieliło los swoich klientów, których reprezentowali w sprawach politycznych. Jak informuje portal svaboda.org, co najmniej sześciu prawników uznano za więźniów politycznych, obecnie odbywają wyroki.
ba na podst. Svaboda.org
1 komentarz
PI Grembovitz
18 czerwca 2023 o 18:36Dlaczego on nie wróci po prostu do Polski!?
Niech nasza ambasada negocjuje i wymieni jego na jakiegoś ruskiego szpicla, czpiona!?…
A tak jest taka zabawa w kotka i myszkę…