Andrzej Poczobut, Polak z Grodna, dziennikarz, Człowiek bez reszty oddany sprawie polskiej, skazany przez quasi-sąd Łukaszenki na osiem lat pozbawienia wolności.
Minęło 1000 dni od aresztowania Andrzeja. Odsiaduje drakoński wyrok w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w Nowopołocku. To jedno z najcięższych na Białorusi łagrów, oddalone jest o 500 kilometrów od rodzinnego Grodna.
Bezpośrednio po przewiezieniu do kolonii został wtrącony do zimnego karceru, gdzie w samotności ma pozostać aż do końca lutego. Więzienna administracja w taki sposób chciałby złamać Polaka.
W ramach bezprecedensowej presji, łukaszyści pozbawili Andrzeja możliwości widzeń z najbliższymi. Nie może otrzymywać żadnych przesyłek z zewnątrz. Nawet na Boże Narodzenie nie dostanie z rodzinego domu paczki, namistki świątecznej atmosfery.
Nie wiadomo, co się dzieje z Andrzejem, w jakim jest stanie, czy jest zdrowy, czy nie marznie, nie głoduje, czy pozwalają mu spać. Nie wiadomo nic. W listach do rodziców, żony i dzieci nie może napisać prawdy, bo więzienna cenzura nie wypuści listu zza murów. Odetnie go od świata.
Wiadomo za to, że naciskano na Andrzeja, żeby poprosił Aleksandra Łukaszenkę o łaskę. To ultimatum za zwolnienia z więzienia. Ale stanowczo odmówił. Wiedział bowiem, że to intryga władz.
Intryga oznaczająca konieczność wyjazdu z kraju, albo pozostanie w Grodnie pod warunkiem podporządkowania się regułom reżimu Aleksandra Łukaszenki. A na to, nie pozwoliłby Andrzejowi honor.
Andrzej Poczobut jest dziennikarzem, członkiem Związku Polaków na Białorusi. Został aresztowany 25 września 2021 roku.
Sędzia grodzieńskiego sądu obwodowego Dmitrij Bubieńczyk wymierzył mu karę za PRAWDĘ. Siedzi za to, że nazwał agresją atak ZSRR na Polskę w 1939 roku. Za upominanie się o prawa Polaków z Białorusi do nauki języka Polskiego, kultywowania polskich tradycji, prawa do znajomości historii. Siedzi za artykuły o białoruskich protestach w 2020 roku oraz publikacje o polskim podziemiu niepodległościowym na Grodzieńszczyźnie.
Pomyślmy o Andrzeju Poczobucie i jego najbliższych, gdy 24 grudnia będziemy łamać się opłatkiem w naszych ciepłych, bezpiecznych domach.
Oddajmy ich Bożej opiece!
1 komentarz
Jagoda
21 grudnia 2023 o 20:30To jest 1000 dni hańby rządu polskiego !!! Z białoruskim agro führerem i jemu podobnymi należy zawsze postępować zgodnie z zasadą:
„Kłaniaj się chamowi, to cię opluje.
Kopnij chama, to ci się ukłoni !”