„Ukraina powinna podążać za „koreańskim scenariuszem” zakończenia wojny z Rosją i rozpocząć negocjacje w sprawie zawarcia traktatu „Ziemia za pokój” – przekonuje admirał James Stavridis. Były dowódca sił NATO w Europie stwierdził, że obecnie jest to najlepsze możliwe rozwiązanie dla rządu w Kijowie.
Były dowódca sił NATO w Europie w artykule opublikowanym przez Bloomberga, porównał sytuację Ukrainy z Koreą Południową. Jego zdaniem, należy brać przykład z tego kraju, a dokładniej sposobu, w jaki doprowadził do zakończenia wojny z Północą.
Amerykański wojskowy twierdzi, że doprowadzenie do rozmów pokojowych i zawieszenie wojny, nawet bez jej oficjalnego zakończenia, będzie korzystne dla Ukrainy.
Władze w Kijowie będą mogły się wówczas skupić na odbudowie gospodarki kraju, która w pierwszym etapie będzie pobudzana przez środki finansowe z krajów Zachodu.
Kolejny elementem „koreańskiego scenariusza” dla Ukrainy ma być uzyskanie od zachodnich partnerów gwarancji bezpieczeństwa, w tym członkostwa w NATO.
Amerykański admirał przypomniał, że w 1953 roku Korea Południowa, podpisując rozejm, uzyskała status pełnoprawnego partnera Stanów Zjednoczonych.
Według wojskowego, nie ma żadnego problemu w przyjęciu Ukrainy w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego. By doszło do potencjalnego starcia NATO – Rosja musi bowiem zaistnieć zbiorowa decyzja wszystkich członków. Nie jest to działanie automatyczne.
James Stavridis podkreślił, że Ukraina i kraje Zachodu muszą zrozumieć, że w najbliższym czasie zaistnieje konieczność pogodzenia się z faktem utraty przez Kijów południowego i wschodniego terytorium.
„W pewnym sensie wszyscy będą nienawidzić takie rozwiązanie. Ale pamiętajcie, rosyjski prezydent Władimir Putin, również znienawidzi ten wynik. Oznaczałoby to, że wyraźnie i całkowicie poniósł porażkę w realizacji swojego celu, jakim jest podbicie całej Ukrainy i będzie musiał zadowolić się wygraną bitwą”
– przekonuje amerykański wojskowy.
RTR na podst. serwis X, interia.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!