Najemnik z Republiki Środkowoafrykańskiej, Derrick Ngamana, zginął podczas wojny przeciwko Ukrainie. Obecnie jego rodzina musi toczy beznadziejną walkę z rosyjską biurokracją o odzyskanie jego ciała. Poinformował o tym w wywiadzie dla Radia Swoboda Diogenes Ngamana, brat zmarłego.
Diogenes podzielił się z dziennikarzami informacją, że jego brat udał się do Rosji, aby zapisać się tam na studia uniwersyteckie. Jednak z powodu braku pieniędzy jesienią ubiegłego roku wstąpił do armii rosyjskiej i wyruszył walczyć przeciwko Ukrainie.
Kilka miesięcy później Diogenes otrzymał wiadomość w języku rosyjskim: „Cześć, Derrick nie żyje”.
„Nie mogłem uwierzyć, że Derrick zginął na polu walki, i to mnie załamało… Nie tylko mnie, ale całą rodzinę” – powiedział.
Diogenes poinformował, że Derrick miał 32 lata. Zmarły pozostawił po sobie dwójkę dzieci.
„Myślę, że z Bożą pomocą uda im się przetrwać” – powiedział.
W publikacji podkreślono, że rodzina Ngamany od dłuższego czasu nie może odzyskać ciała Derricka. Według Diogenesa problemy biurokratyczne pojawiły się zarówno po stronie Rosji, jak i Republiki Środkowoafrykańskiej.
„Jesteśmy w niepewności” – dodał.
W publikacji zauważono, że Ngamana był jednym z tysięcy zagranicznych żołnierzy zwerbowanych przez Rosję do wojny przeciwko Ukrainie. Do wzrostu wpływów Rosji na kontynencie afrykańskim przyczyniła się rosyjska kompania wojskowa „Wagner”.
Incydent ten oznacza pierwszą potwierdzoną śmierć najemnika z Republiki Środkowoafrykańskiej w walkach w obwodzie kurskim od czasu rozpoczęcia operacji Sił Zbrojnych Ukrainy w sierpniu 2024 r.
Dziennikarze dowiedzieli się, że Ngamana zginął 15 listopada we wsi Nowoiwanowka w obwodzie kurskim, kiedy wojska ukraińskie opanowywały ten rejon obwodu kurskiego.
Według Radia Swoboda Ngamana służył wcześniej jako kapral w Siłach Zbrojnych Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie był szkolony przez najemników z grupy „Wagner”. Najemnikom obiecano 2 tys. dolarów za podpisanie kontraktu z armią rosyjską i miesięczną pensję w wysokości 2,2 tys. dolarów, a także ubezpieczenie medyczne i rosyjskie paszporty dla najemnika i jego rodziny.
Niektórzy najemnicy z krajów afrykańskich podpisywali kontrakty z armią rosyjską pod groźbą deportacji lub byli rekrutowani po odbyciu kary w rosyjskich więzieniach. Inni po prostu szukali „łatwych pieniędzy”.
Niedawno Narodowe Centrum Oporu Ukrainy poinformowało, że Putin nie zwolnił ze służby w armii rosyjskiej syryjskich najemników, aby bronili reżimu Baszszara al-Assada w czasie, gdy ten był obalany przez rebeliantów. Ukraińscy partyzanci przypomnieli, że był to pierwszy raz, kiedy przywódca Kremla zdradził swoich „sojuszników”, aby osiągnąć jakikolwiek sukces na froncie na Ukrainie.
Opr. TB, radiosvoboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!