3 września w katedrze w Mińsku odbyła się Masz święta z modlitwą o szybki powrót na Białoruś Metropolity Abp Tadeusza Kondrusiewicza, któremu władze nie pozwalają na powrót do ojczyzny.
Białoruski hierarcha nie został wpuszczony na Białoruś 31 sierpnia 2020, po czterech dniach wciąż nie znana jest przyczyna. Duchowny nie dostał odpowiedzi na swój list, władze nie odbierają od niego telefonu. – Na razie wszyscy milczą.
W czwartek, w katedrze w Mińsku modlono się o rychły powrót abp Kondrusiewicza do ojczyzny. Odczytano również list hierarchy do białoruskich katolików.
„Serdecznie pozdrawiam Was wszystkich, którzy zebraliście się w mińskiej Archikatedrze Najświętszego Imienia Maryi na modlitwie w intencji rozwiązania kryzysu społeczno-politycznego w naszym kraju, który trwa już czwarty tydzień, oraz mojego szybkiego powrotu do ojczyzny do mojej trzody. Dziękuję za pamięć i modlitwy, zarówno w intencji naszej wspólnej Ojczyzny, jak i za mnie – pisze Kondrusiewicz. – My wszyscy, biskupi, księża, mnisi, świeccy i całe społeczeństwo, domagamy się zmian. Stojąca woda psuje się i nie nadaje się do picia, a woda bieżąca jest zdrowa. Łacińska sentencja wyraźnie mówi: Qui non progredit, regredit – „Ten, kto nie idzie naprzód, cofa się”. Jesteśmy wezwani do rozwoju, co oznacza ulepszanie naszego życia duchowego i społecznego. Bóg stworzył świat, aby był dobry, ale nakazał ludziom, aby go ulepszali, co powinno mieć miejsce we wszystkich dziedzinach naszego życia. Znajdując się w tej trudnej, bezprecedensowej w naszej historii sytuacji, Białoruś wymaga przede wszystkim odpowiedzialnego podejścia duchowego, opartego na zasadach Ewangelii i społecznej nauce Kościoła. Musimy rozwiązywać nie tylko problemy polityczne, gospodarcze i społeczne, ale także duchowe.
Dopóki społeczeństwo nie zastosuje się do podstawowych norm moralnych, z których główną jest zasada nie robienia nikomu tego, czego sam nie chcesz, nie będzie w stanie rozwiązywać swoich problemów i harmonijnie się rozwijać. A do tego przede wszystkim potrzebna jest modlitwa, która ma moc „sięgania” do niebios. W okresie wojującego ateizmu trwającego od trzech pokoleń, nasz lud modlił się żarliwie i otrzymał od Boga dar wolności. Teraz musimy kontynuować modlitwy, aby zgodnie z wolą Bożą wykorzystać ten dar . Wolność to nie tylko dar, ale także odpowiedzialność. Prawo Boże nie zostało nam dane po to, aby je zmienić, ale po to, aby zmieniło nas na lepsze.
Dziękuję z całego serca za pamięć i modlitwy w intencji naszej Ojczyzny i mojej pokornej osoby. Mam nadzieję, że problemy, przed którymi stoi Białoruś, zostaną rozwiązane pokojowo. Mam również nadzieję, że wrócę do ojczyzny jak najszybciej, aby znowu być z wami i służyć bezpośrednio Kościołowi na Białorusi, a nie z zagranicy. Wspólnym wysiłkiem i przy Bożej pomocy zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby nasza ojczyzna rozwijała się w prawdzie, sprawiedliwości i wzajemnej miłości, która przekracza wszystko ”- napisał abp Kondrusiewicz.
Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz po służbowym pobycie w Polsce nie został wpuszczony na Białoruś. Zwierzchnik białoruskich katolików znalazł się na liście osób z zakazem wjazdu do kraju, ale nie podano przyczyny takiego stanu rzeczy. Aleksander Łukaszenka stwierdził, że duchowny „był na konsultacjach w Warszawie i otrzymał określone instrukcje”.
oprac. ba na podst. catholic.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!