Nuncjusz apostolski na Białorusi abp Ante Jozić powiedział, że zwierzchnik białoruskiego Kościoła (pozbawiony możliwości powrotu do kraju po wybuchu protestów na Białorusi) abp Tadeusz Kondrusiewicz może powrócić na Białoruś w najbliższych dniach.
Abp Jozić zwrócić się do władz i wszystkich ludzi, by umożliwili powrót abp Kondrusiewcza jeszcze na Boże Narodzenie.
Potem na oficjalnej stronie białoruskiego Kościoła katolickiego, catholic.by, pojawił się komunikat, że nuncjatura dostała od władz w Mińsku informację, że nie ma żadnych przeszkód dla powrotu abp Kondrusiewicza na terytorium Białorusi.
Wcześniej minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej powiedział, że przebywający niedawno w Mińsku specjalny wysłannik papieża Franciszka abp Claudio Gugerotti przywiózł list od głowy Kościoła, w którym była, jak się wyraził Makiej, „prośba dotycząca dobrze znanej osobistości”.
– Ze względu na najgłębszy szacunek dla papieża i z powodu dobrych osobistych relacji szef państwa białoruskiego uznał za możliwe spełnienie prośby papieża i wydał polecenie znalezienia rozwiązania problemu, biorąc pod uwagę wszystkie dostępne mechanizmy prawne. Zbliżające się wielkie święta Bożego Narodzenia i uroczyste obchody były dodatkowym powodem do podjęcia decyzji w sprawie metropolity mińsko-mohylowskiego abp. Tadeusza Kondrusiewicza, pomimo wielu negatywnych rzeczy związanych z tą osobą – powiedział Makiej zapewniając o „przyjacielskich i opartych na zaufaniu” stosunków Białorusi i Stolicy Apostolskiej oraz „przyjacielskich, osobistych kontaktach” między Łukaszenką i Franciszkiem. – Wiem, że białoruski prezydent darzy szacunkiem papieża i podziwia jego działalność. Podobnie papież Franciszek odnosi się do Białorusi z miłością i serdecznością. I, oczywiście, troszczy się o Białoruś, jej pomyślność i dobrobyt – dodał.
Obecnie abp Kondrusiewcz, metropolita mińsko-mohylewski, mieszka na parafii św. Antoniego w Sokółce, czyli 15 kilometrów od granicy polsko-białoruskiej. Niedawno złożył prośbę o ustąpienie ze stanowiska.
Oprac. MaH, tut.by, niedziela.pl
1 komentarz
Rejtan
23 grudnia 2020 o 13:01Formalną podstawą do niewpuszczenia biskupa do ojczyzny posłużyło uznanie jego białoruskiego paszportu za nieważny. Widocznie teraz paszport ów znowu stał się ważny. Chyba, że kupiono nowy w Sokółce na targu, „dobry”.