Waldemar Tomaszewski, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie ostrzega przed skutkami wybudowania przez Rosję i Białoruś elektrowni nuklearnych w pobliżu granicy UE.
W artykule zamieszczonym w „Naszym Dzienniku” Tomaszewski przypomina, że jedną z siłowni zamierza wybudować Białoruś w Ostrowcu, zaledwie 23 kilometry od granicy z Litwą i tylko 50 kilometrów od jej stolicy – 550-tysięcznego Wilna. Budowę podobnej elektrowni zapowiada Rosja w obwodzie kaliningradzkim, niedaleko od granic Polski. W przypadku dużej awarii w jednej z nich, trzeba ewakuować mieszkańców Wilna, a w strefie zwiększonego promieniowania znalazłyby się Warszawa i Ryga.
Waldemar Tomaszewski uważa, że sprawa lokalizacji nowych elektrowni nie jest problemem pojedynczych państw, których zdolność negocjacyjna z Rosją czy Białorusią jest nieporównywalnie mniejsza niż całej Unii Europejskiej. Dodaje, że oba te państwa nie dokonały do tej pory oceny oddziaływania planowanych elektrowni atomowych na środowisko, zgodnie z wymogami prawa międzynarodowego zawartymi w konwencji z Espoo.
„Z tych też powodów sprawą negocjacji powinna zająć się Bruksela bo to zwiększa szansę na ewentualną zmianę lokalizacji budowy oraz zastosowanie przez oba państwa najwyższych norm bezpieczeństwa jądrowego, podobnych do stosowanych w całej Unii. Wbrew temu, co w kuluarach parlamentarnych mówią niektórzy europosłowie, negocjacje z Rosją i Białorusią są konieczne, tyle że powinna je prowadzić nie indywidualnie Warszawa czy Wilno, lecz Komisja Europejska w imieniu całej Wspólnoty” – pisze Waldemar Tomaszewski w „Naszym Dzienniku”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!