Amerykański Departament Skarbu opublikował dzisiaj w nocy listę ponad 200 Rosjan, które skorzystały dzięki koneksjom z Władimirem Putinem. Szef litewskiej dyplomacji nazwał to zestawienie „listą hańby.
Linas Linkevicius w wywiadzie udzielonym agencji informacyjnej BNS powiedział, że jakkolwiek lista ta nie nakłada sankcji na figurujące na niej osoby, to jednak dla wielu z nich jest „pocałunkiem śmierci”.
Oczywiście wszyscy Polacy kumają, że w Rosji nie da się zarobić 100 tysięcy dolarów bez zgody mafii, na czele której stoi Władimir Putin. Generalnie jednak świat ma na temat dawnego kraju Rad pojęcie cokolwiek mgliste.
Dlatego lista, która nie stanowi dla nas żadnego szoku, ani zaskoczenia może mieć walor „odkrycia Ameryki” dla wielu osób i instytucji, którym wydaje się, że nad Newą i Moskwą można zarobić pieniądze dzięki przedsiębiorczości.
Linkevicius podkreślił, że publikacja listy jest wynikiem międzynarodowej działalności Rosji, sugerując niedwuznacznie, że gdyby Putin nie wychylał nosa za miedzę, on i jego ludzie nie dostaliby po łapach.
Telesfor
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!