W niedzielę 10 grudnia rozpoczęły się regularne połączenia pociągami elektrycznymi pomiędzy Wilnem a Mińskiem. W ten sposób zakończył się długoletni proces elektryfikacji linii kolejowej łączącej stolice Litwy i Białorusi.
Pociągi pojadą po nowej trasie w czasie do 2 godzin, a wliczając kontrolę graniczną podróż wyniesie 2 godziny 3 minut.
Prace nad końcowym etapem elektryfikacji odcinka o długości 111 km rozpoczęły się we wrześniu 2015 r. Prace po białoruskiej stronie – na odcinku od miejscowości Mołodeczno do granicy w Kenie – podjęły się Koleje Białoruskie oraz China United Engineering Corp. Pieniądze na elektryfikację 84-kilometrowego odcinka pozyskano z pożyczki od China EximBank na kwotę 72 mln dolarów, co stanowi 85 proc. całkowitych kosztów. Inwestycja po stronie litewskiej jest już zakończona. Litwini prowadzili prace na odcinku 28,6 km z Nowej Wilejki do Kyviškės-Kena i dalej granicy z Białorusią.
Koleje Białoruskie zapowiedziały, że do wykorzystania linii używać będą elektrycznych zespołów trakcyjnych Flirt Stadlera, z kolei Koleje Litewskie uruchomią na trasie piętrowe pociągi Škody Transportation Class 575.
Obydwa państwa oczekują teraz, że inwestycja pozwoli również na zwiększenie pojemności składów towarowych w przewozach międzynarodowych w od 40 proc. do nawet 60 proc. Jednym z celów inwestycji miała być także poprawa połączenia kolejowego z Białorusi do portów nad Morzem Bałtyckim. Również Litwini liczą na, że inwestycja przyciągnie ładunki z państw Europy Wschodniej i Azji do portu w Kłajpedzie.
W 2018 roku Litwa zapowiada dalszą elektryfikację linii w Wilnie, zaś do 2020 roku zakończyć powinna się elektryfikacja odcinka z Radziwiliszki do Kłajpedy.
Kresy24.pl za zw.lt
1 komentarz
apud
11 grudnia 2017 o 18:123 minuty kontrola graniczna … ciesze sie, ze dzieki elektryfikacji kolei takze to sie polepszy, bo ostatnio czekalem godzine.